Włos się jeży na głowie po przeczytaniu tego tematu. Nie korzystałem nigdy z Inpostu i raczej nie zamierzam. Poczta odpukać jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, a korzystam już kilka lat. Pamiętam nawet raz miałem sytuacje, że list uległ uszkodzeniu. Kupiłem zestaw zegarków i sprzedający niechlujnie to wszystko zapakował, nie zabezpieczył i koperta się rozleciała. Listonosz dostarczył mi papierek by zgłosić się na pocztę i ku mojemu zdziwieniu gdy już podpisałem formularz, okazało się, że żaden zegarek nie zaginął. Pozbierałem wszystko do kieszeni i pojechałem do domu
Z drugiej strony zgadzam się z tym co mówił bodajże Sylwek. To nie firma, a ludzie kradną. Opowiem Wam paskudną historię. Mój znajomy kiedyś pracował na poczcie jako listonosz. Było to zastępstwo czy coś takiego, niemniej ponad rok te listy dostarczał. Gdy jakiś czas temu spotkaliśmy się, przyznał się z szelmowskim uśmiechem, że zawijał paczki Jakoś wcale się z tym nie krył i nie było mu głupio. Mnie aż zmroziło
Pies czy kot?: pies Pomógł: 66 razy Wiek: 60 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 35114 Skąd: Polska Pd. B
#78 Wysłany: 2014-03-09, 17:10
Sam więc widzisz, że zarzekać się nie ma sensu, bo co by się stało, jak to Tobie by zawinął ... - z Deutsche Post jeszcze u nas nie za bardzo da się korzystać
_________________ Pozdrawiam
Krzysiek/Fazi64
____________________________________
...Ruski trollu - idi na ch.j...
Jednak nie ukrywam, że tego typu historię jak ta z G-shockiem i niestety także inne przypadki, o których usłyszałem powodują, że wcale nie żałuje, że do paczkomatu mam daleko. Kontekst więc się nie zmienia....
Pies czy kot?: kot
Wiek: 37 Dołączył: 14 Sty 2014 Posty: 63 Skąd: Poznań
#82 Wysłany: 2014-03-14, 15:04
Dokumenty im wysłałem w zeszłym tygodniu (we wtorek). Ghostwheel w tym czasie pytał na infolinii czy musi też wysyłać, powiedzieli, że nie i wystarczy, że moja reklamacja jest załatwiana. W ten poniedziałek zapytałem czy dokumenty dotarły. Okazało się (w ten wtorek odpisali), że moje dotarły i czekają na dokumenty od nadawcy Ręce opadają...
Krzychu szybko wysłał skan jeszcze we wtorek. W środę dostałem maila. Już myślałem, że przeczytam coś w stylu "przyznajemy odszkodowanie w wysokości ..". Naiwny jestem
Napisali tylko, że dokumenty zostały przesłane dalej do ubezpieczyciela...
Właśnie minął miesiąc od odebrania paki
Ostatnio zmieniony przez dziab 2014-03-14, 15:05, w całości zmieniany 1 raz
"Pocieszę" was.
W poniedziałek maszeruję na komisariat złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Koleś wysłał do nas zegarek na serwis, ale to jakaś melepeta i w adresie wpisał tylko ulicę, bez numerów.
Po miesiącu zaczął pytać kiedy dostanie z powrotem. Ale co, skoro niczego nie dostaliśmy ?
Zaczęliśmy szukać, sprawdzać, weryfikować. Facet zgłosił reklamację na francuskiej poczcie, dostał dokumenty że przesyłka doręczona i odebrana.
Wyszarpaliśmy kwity, i co widzę?
Że przesyłka była odebrana i podpisana na 90% na tablecie kuriera, nie poczcie. I że jako podpis - widnieje moje nazwisko, ale ewidentnie nie pisałem tego ja.
Morał - ktoś gościa ordynarnie okradł, wiedząc jak ja się nazywam, gdzie ta przesyłka miała być doręczona, i że jeśli nie podał adresu dobrego to w przypadku reklamacji na polskiej poczcie/firmie kurierskiej byłby cyrk na kołach żeby to wykryć.
Ale kufa nie odpuszczę
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 43 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#87 Wysłany: 2014-03-14, 18:59
ALAMO napisał/a:
"Pocieszę" was.
W poniedziałek maszeruję na komisariat złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa.
Koleś wysłał do nas zegarek na serwis, ale to jakaś melepeta i w adresie wpisał tylko ulicę, bez numerów.
Po miesiącu zaczął pytać kiedy dostanie z powrotem. Ale co, skoro niczego nie dostaliśmy ?
Zaczęliśmy szukać, sprawdzać, weryfikować. Facet zgłosił reklamację na francuskiej poczcie, dostał dokumenty że przesyłka doręczona i odebrana.
Wyszarpaliśmy kwity, i co widzę?
Że przesyłka była odebrana i podpisana na 90% na tablecie kuriera, nie poczcie. I że jako podpis - widnieje moje nazwisko, ale ewidentnie nie pisałem tego ja.
Morał - ktoś gościa ordynarnie okradł, wiedząc jak ja się nazywam, gdzie ta przesyłka miała być doręczona, i że jeśli nie podał adresu dobrego to w przypadku reklamacji na polskiej poczcie/firmie kurierskiej byłby cyrk na kołach żeby to wykryć.
Ale kufa nie odpuszczę
...ja p................ę
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
No i to jest właśnie chłopaki najgorsze, bo wychodzi na to że ktoś wie że do mnie przychodzą przesyłki dużej wartości, i warto podjąć ryzyko.
To na bank nie był nikt z poczty, tylko jakiś kurier.
Tablety ma DHL, FedEx, UPS ... A do mnie regularnie witają wszyscy...
Przesyłki wysyłane pocztą z zagranicy często doręczają kurierzy inni, np. GLS.
Znam firmy gdzie od 2 lat do mnie przychodzi ten sam człowiek, i już z daleka macha ... Ale są takie, gdzie każdą przesyłkę dostarcza nowa osoba :-/
Pies czy kot?: pies Pomógł: 42 razy Wiek: 43 Dołączył: 17 Mar 2013 Posty: 9239 Skąd: Piekło
#90 Wysłany: 2014-03-14, 19:31
…..............raz zdarzył mi się akcja podczas, której sąsiad podpisał się za mnie i odebrał fotel Breuera. ….....................pan kurier (podczas mojej nieobecności) dostarczył przesyłkę dom dalej, otrzymał podpis (sugerowany) i pojechał .
..............szczęście, że oryginalny fotel z epoki wygrany w aukcji za psie pieniądze, a nie za swoją wartość i sąsiad, taki a nie inny.
_________________ Bądź dla siebie latarnią, która oświetla twą drogę i nie poszukuj światła poza sobą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach