Rozbawiły mnie 2 rzeczy:
1) jeśli w tych zasadach odradza się podróbki, to znaczy że Możnym Tego Świata zdarza się noszenie podróbek... tzn. tak się składa że wiem o tym doskonale, ale nadal mnie to bawi
2) uwaga o trudnej sytuacji na rynku wintydżowych Roleksów... no tak, jak się sprzedawało za dziwne pieniądze zegarki na seryjnych FHFach ozdobionych jedynie własnym grawerem to nie należy się potem niczemu dziwić
Za jakieś 20 lat: trudna sytuacja na rynku wintydżowych Longinesów, TAGów, Brajtków i innych kosztownych wynalazków na Cioci Eci.
Poza tym artykuł jedzie ostro po łebkach, nawet w takim magazynie spodziewałbym się większej ilości literek, a tu tylko "kup Patka, Rolka albo AP". Teraz jak kto kupi Lange albo choć Zenitha to reszta Zarządu Firmy Firmex popatrzy na niego jak na jakiego hipstera.
No i ani słowa o Lacroix w piśmie dla menedżerów? Czyżby Moryc stał się passe? Chwilę temu połowa garniturowców to nosiła.
pozdrawiam
Narfas
Machu Klon Właściciela Pola Ryżowego Duże jest piękne:D
Pomógł: 120 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Maj 2011 Posty: 14313 Skąd: Gliwice
#18 Wysłany: 2013-11-02, 15:26
To jest jakas ironia z tymi 'zasadami wyboru zegarka'
W sensie, ze pisany pół żartem 'poradnik polaczka-cebulaczka' czy cos w tym stylu
Bo jak dorosły człowiek przy wyborze czegos tak osobistego może kierować się zdaniem otoczenia, sąsiada czy nawet żony
Ostatnio zmieniony przez Machu 2013-11-02, 15:27, w całości zmieniany 1 raz
Nie no, trochę tam wyszło... Tylko dawno. Większość ich nowych pomysłów to już kilka lat temu pokazano Dlatego mnie dziwi podnoszenie tego jako gwoździa do trumny - myślałem że to jakieś nowe są wypowiedzi szefostwa.
Pomógł: 5 razy Wiek: 50 Dołączył: 26 Wrz 2012 Posty: 1304 Skąd: NGC 7293
#23 Wysłany: 2013-11-02, 18:53
Eterna sprzedawała zbyt mało zegarków i nie dotrwała do czasów wieszczonych przez prezesa Tissot, a mianowicie "Coraz więcej ludzi będzie mogło sobie pozwolić na autentyczny, szwajcarski zegarek".
Myślę, że jest w tym dużo racji. Ludzie na świecie mają w dyspozycji coraz więcej pieniędzy na zbytki (inna sprawa że w warunkach powiększania się przepaści pomiędzy "bogatymi i biednymi"). Drukowanie dolara, ekspansja krajów rozwijających się itd. Zwiększa się popyt na dobra luksusowe, w tym oczywiście na zegarki- symbol statusu majątkowego i kunsztownego przedmiotu. A to oznacza, że także zegarki prestiżowych, znanych marek będą zapewne coraz droższe. Przykład Omegi, która od kilku lat likwidując z oferty tańsze kwarcowe modele aspiruje do poziomu Roleksa.
Taniej nie będzie.
Pomógł: 24 razy Dołączył: 06 Maj 2012 Posty: 2866 Skąd: Poznań
#24 Wysłany: 2013-11-02, 20:44
Mzeg napisał/a:
Eterna sprzedawała zbyt mało zegarków i nie dotrwała do czasów wieszczonych przez prezesa Tissot, a mianowicie "Coraz więcej ludzi będzie mogło sobie pozwolić na autentyczny, szwajcarski zegarek".
Myślę, że jest w tym dużo racji. Ludzie na świecie mają w dyspozycji coraz więcej pieniędzy na zbytki (inna sprawa że w warunkach powiększania się przepaści pomiędzy "bogatymi i biednymi"). Drukowanie dolara, ekspansja krajów rozwijających się itd. Zwiększa się popyt na dobra luksusowe, w tym oczywiście na zegarki- symbol statusu majątkowego i kunsztownego przedmiotu. A to oznacza, że także zegarki prestiżowych, znanych marek będą zapewne coraz droższe. Przykład Omegi, która od kilku lat likwidując z oferty tańsze kwarcowe modele aspiruje do poziomu Roleksa.
Taniej nie będzie.
Spoko. Ile kosztuje najdroższy prezentowany na tym forum zegarek na ETA 2824? Chyba ze 30 tys. euro. I już mamy prestiż, bez mieszania do tego jakiegoś tam zegarmistrzostwa o którym normalny człowiek nie ma bladego pojęcia. I jeszcze się zarobi na serwisie, bo to dziesięciu lat nie wytrzyma.
Na prestiżu można nieźle zarabiać, ale to nie jest zajęcie dla całego przemysłu nawet niewielkiego kraju. Przemysł może zarabiać na segmencie popularnym. Patek, Rolex i Omega to trochę za mało, żeby określać to "przemysłem". No i trzeba być nieźle odklejonym od rzeczywistości żeby sądzić, że Szwajcaria ma szansę na monopol w segmencie zegarków, nazwijmy to, luksusowych.
Zegarek na nadgarstek obecnie nie jest do niczego potrzebny. Zegarki są wszędzie. Wróciły czasy zegarków kieszonkowych (z komplikacjami telefonu i, od jakiegoś czasu, przeglądarki internetowej).
Zegarek jest fanaberią.
Zegarek mechaniczny: fanaberią do kwadratu.
Spełnia rolę dość praktycznej biżuterii. Aaaaaale... rynek brylantowych kolii jest znacznie węższy od popierdółek ze szklanych i plastikowych kulek. Sądzę że analogicznie jest ze zegarkami. Nadal jest miejsce na prestiżowego Blancpaina i odblaskowego Swatcha.
Ta cała segmentacja Swatch Group jest niegłupio pomyślana i zorganizowana w spójny system, ale nie sprzyja rozwojowi. Ale, jak wspomniałem na początku, kto by się przejmował jakimś tam zegarmistrzostwem. Witajcie w Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego.
Szwajcarskie firmy są wykupywane już od lat, przypomina to rozbiór przemysłu amerykańskiego zegarkowego w latach '20 czy '30, chociaż nie na taką skalę (od czasu do czasu sprawdzam czy istnieje jeszcze jakaś niszowa marka z lat '30 i czasem natykam się na stronę internetową w języku kantońskim z widoczkami alpejskich hal i jakimiś kwarcokami na sprzedaż, sorry ale nie chce mi wyszukiwać ich ponownie)
Zamieszanie o Eternę i Corum wynika pewnie z tego, że to jednak marki prestiżowe a nie zegarki niegdyś popularne a obecnie pokryte kurzem (Ingersolla czy Titusa chyba nikt się zbytnio nie czepiał). Dla mnie to jest logiczna konsekwencja zagarnięcia przez Chińczyków części rynku zegarków popularnych. Jeśli potrząsną trochę tą mumią to i dobrze - niezależnie od tego czy im wyjdzie czy nie. Zawsze mogę kupić porządny japoński zegarek który robi to co napisano na opakowaniu - i to przez dekady.
To takie wieczorne rozważania przy lekturze - nie muszą być spójne.
Pomógł: 5 razy Wiek: 50 Dołączył: 26 Wrz 2012 Posty: 1304 Skąd: NGC 7293
#26 Wysłany: 2013-11-03, 10:47
Machu napisał/a:
Bo jak dorosły człowiek przy wyborze czegos tak osobistego może kierować się zdaniem otoczenia, sąsiada czy nawet żony
Hmmm.. no właśnie to w tym kierowaniu się zdaniem otoczenia było i jest przysłowiowe być albo nie być Patka, Omegi, Spring Drive'a, Astrona, MKII, Gerlacha. Pasjonat kieruje się własnym zdaniem kupując to co lubi, ALE czy unika zdania otocznia i nie kupuje zegarków popularnych, ogólnie uznawanych za grale, ikony?
A że motyw "zdania żony" jest modny proponuję oglądnąć przynajmniej końcówkę...galaxy gear vs sony
Narfas, patrząc przez pryzmat całego szwajcarskiego przemysłu zegarkowego to są momenty wskazujące na przejmowanie się zegarmistrzostwem. Powstały w ostatnich czasach nowe mechanizmy i rozwiązania. To, że na pierwszym planie jest marketing, reklama i kreowanie zdania otoczenia to już inna, acz normalna sprawa.
"kup Patka, Rolka albo AP" - może coś tu jest w tym sensie, że nie ma już miejsca dla Eterny, tak jak dużo wcześniej skończyło się choćby dla Enicara. Przetrwają najlepsi, najbardziej prestiżowi, najbardziej pożądani. Czy zachowane zostanie status quo czyli będą to głównie wytwory z napisem swiss made jak chciałby Tissot? Jeśli Chiny mają być największym rynkiem dóbr luksusowych to trudno wyobrazić sobie by Made in China albo Made in Japan miało coś tu namieszać.
Ingersolla czy Titusa chyba nikt się zbytnio nie czepiał
No jakżesz nie - Ingersoll został umieszczony na liście wirtualnych marek przez "mędrców" naszych lokalnych
Problem z czepianiem lub nie, często wynika z tego że nie mają pojęcia co do kogo należy. Eterna była o tyle ewenementem, ze jest marką dość luksusową i rozpoznawalną, tak samo jak Corum - ich połknięcie przez chiński kapitał nie mogło zostać niezauważone. To był cios w samo serce prestiżu
Enicar, Titoni, Titus, Sandoz - to niewiele obecnie mówi komuś kto nie "siedzi" w markach starych.
Swoją drogą, to też jest kuriozalne. Marka taka jak właśnie Eterna, czyli jedna z niewielu niezależnych która jednocześnie wprowadzała własne rozwiązania i kalibry, zgłaszała patenty i wdrażała je później w produktach seryjnych, zdechła. A "sieciówki" mają się całkiem dobrze. Morał ? Nie opłaca się przyjmować ambitnych planów, bo ich realizacja bywa zbyt kosztowna, o ile nie posiada się potencjału monopolu.
_________________
Machu Klon Właściciela Pola Ryżowego Duże jest piękne:D
Pomógł: 120 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Maj 2011 Posty: 14313 Skąd: Gliwice
#28 Wysłany: 2013-11-03, 11:00
Mzeg, Myslę ze trochę uprosciłes tę kwestię- jest snob, który kupuje to, co 'wypada' wedle otoczenia czy jakiejs tam rzekomej 'elyty' do której aspiruje, pasjonat kupuje wedle własnego gustu i posiadanej wiedzy, a na takiego co ostentacyjnie i z zasady unika marek popularnych/uznanych mamy takie brzydkie słowo na literę H
A przede wszystkim, jest masa tzw. normalnych ludzi, w których powyzsze postawy mieszają się w róznych proporcjach, lub często występują wręcz śladowo przy dominacji czystego pragmatyzmu pt. "zegarek ma tylko pokazywać godzinę"
Niemniej ogólnie kierowanie sie cudzym zdaniem zamiast własnym gustem uwazam za wybitne buractwo
To teraz trzeba sobie kupić Eternę sprzed tego wydarzenia,żeby można było się załapać na zazdrosne spojrzenia tych od prestiżu,.
ciekawe tylko,jak oni będą to rozróżniać?
chyba,że na cyferblacie Eterny będzie teraz stać jak byk słiss movt,abo jeszcze jaki inny bazgroł
Pomógł: 5 razy Wiek: 50 Dołączył: 26 Wrz 2012 Posty: 1304 Skąd: NGC 7293
#30 Wysłany: 2013-11-03, 11:59
Machu, trochę uprościłem, ale podobnie jak Ty poruszając sferę kierowania się cudzym zdaniem. Jak się na czymś nie zna (i nie gadam akurat ze swoim gustem) to się słucha tych co się znają albo się postępuje pragmatycznie jak większość, albo nawet w ostateczności się słucha zdania żony albo męża.
Zakup elitarnej szwajcarskiej Eterny przez firmę Chińską to paradoksalnie może być dobra wiadomość dla wyrobów swiss made. Jak góra kupuje to dół tez kupi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach