Ciekawi mnie jak inni kumotrowie. Bo ja praktycznie zegarka nie zdejmuję całodobowo. Jeśli jest wodoszczelny, to i kąpie sie ze mną (czasem go miękką szczotą przetrę gdy sie usyfił) Z domu bez zegarka nie wyjdę. Jeśli nie jest wodoszczelny (lub jest, ale np. akurat jest na skórzanym pasku)- do kąpieli lub innej mokrej roboty zdejmuję. Zaraz potem zakładam. Śpię również z zegarkiem na łapie. Zdejmuje równiez gdy walę młotem, wierce wiertarka udarową( jestem leworęczny) lub gdy musze wsadzac lewą rękę w miejsca, gdzie zegarek mógłby sie uszkodzic, lub stanowic zagrożenie.
Do sexu- przeważnie zdejmuję, (acz nie zawsze

) gdyż zegarki mam wielkie i ciężkie, więc nietrudno uszkodzic partnerkę podczas igraszek
A jak Wy?