Pies czy kot?: pies Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 2042 Skąd: zDolny Śląsk
#1 Wysłany: 2015-10-21, 20:04 Rosyjski PAM czyli Vodołaz...
Tak się rozglądam i układam sobie w głowie listę zegarkowych zachciewajek na przyszłość (teraz mała dziura w budżeice ) i ponownie wpadł mi w oko zegarek, którym interesowałem się już 2-3 lata temu- rosyjski Vodołaz. Wiem, że posiada (posiadał?) mankament w postaci dość często szwankującego gwintu w koronce... Podobno producent usunął ten problem, ale w sposób jak dla mnie dalece odbiegający od oczekiwań. Mianowicie, zegarek został pozbawiony możliwości zakręcenia koronki, przez co z oczywistych względów ucierpiało WR.
Warto, nie warto kupić ten model? Koszt jakieś 900 zł.... Może coś "w stylu"... Podoba mi się koperta, a i sam zegarek wygląda na zacny:
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19089 Skąd: TST
#3 Wysłany: 2015-10-21, 20:13
Podoba mi się koperta i werk i kupiłbym już dawno bo niczego nie mam na Mołni.
Nie podoba mi się natomiast "logo" po prawej stronie tarczy i dlatego jeszcze nie kupiłem.
Teraz jak koronka jest tylko wciskana to już na pewno nie kupię
Edit
Wróć, napisałem z rozpędu o tej koronce a przecież to Mołnia czyli ręczne nakręcanie
Nie dziwota więc, że codzienne odkręcanie i zakręcanie koronki w końcu doprowadzało do zerwania gwintu.
Teraz jest lepiej a na pewno będzie trwalej.
Tylko ta kotwica ze skrzydełkami...
Chłopaki, ale nie dajcie się zwariować - to miało od początku WR100, i tyle koronka niezakręcana spokojnie daje radę Nie traktujcie tego jak wady lub wadliwej zmiany, akurat ta jest moim zdaniem sensowna i mądra. Zegarek nakręcany ręcznie z zakręcaną koronką to zło konieczne.
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#8 Wysłany: 2015-10-21, 20:36
Ja już na szczęście nie mam Wodołaza. Dwie awarie koronki plus zerwana sprężyna. Serwis słaby. Stal koperty rysującą się dosyć łatwo. Słabe wykończenie koperty miedzy uszami. Poszedł do ludzi. Tylko, że za swojego nowego w sklepie w Szydłowie płaciłem ok. 500. W środku był najbrzydszy 3602 jaki kiedykolwiek widziałem. Ten żółty. 900, to sporawo. Nawet jeżeli w środku byłby 3603.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 114 razy Wiek: 43 Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 12934 Skąd: Opole
#12 Wysłany: 2015-10-21, 21:54
Kiedyś dało się to za grosze na niemieckiej zatoce wyhaczyć... Nawet miałem przez chwilę taki wynalazek - Avia się zwał i mechanizm był jednym z najbrzydszych jakie widziałem
Kiedyś dało się to za grosze na niemieckiej zatoce wyhaczyć... Nawet miałem przez chwilę taki wynalazek - Avia się zwał i mechanizm był jednym z najbrzydszych jakie widziałem
Obrazek Obrazek
Tak brzydki że aż ładny
_________________ Nie oceniaj człowieka po tym gdzie pije, ale ile może wypić!
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#14 Wysłany: 2015-10-21, 23:24
Sebastian napisał/a:
Tak brzydki że aż ładny
jak prawie każdy z nas
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach