To był dla mnie impuls do zakupu, szast prast i zakup poczyniony razem z innym Shanghaiem, małym garniturowcem.
No i stało się jest, przyszedł otwieram paczkę i co widzę, jest Submariner ale nie taki śliczny jak na Kubusiowych fotkach, mój ma porysowaną kopertę i koronkę, pełno paprochów na tarczy, na deklu widoczne ślady po nieumiejętnym otwieraniu, bezel kręci się z ogromnym oporem i na dodatek ma niedoklejony wkład z podziałką.
Zrobiłem stosowną dokumentację fotograficzną i wysłałem to wszystko do agenta yoybuy, w wyniku negocjacji obniżyli mi cenę o połowę i zwrócą mi część gotówki.
No tak ale problem pozostał, co zrobić z tym fantem, pomyślałem sobie przeszlifuję rysy na kopercie i ładnie ją wypoleruję, biorę papier o gradacji 1000 wykonuję kilka ruchów i moim zdumionym oczom ukazuje się czerwony miedziany podkład, jeszcze kilka i pod miedzią jest stal. Tego było juz za wiele, odszukałem piękną śliczną stalową kopertę od Rolmopsa Miglanca którą to zanabyłem onegdaj w celu modowania, przerzuciłem kompletny werk z tarczą (po uprzednim jej oczyszczeniu z paprochów) do onej koperty i mam teraz piękny nowy zegareczek i jestem baaaardzo zadowolony.
Koperta od submarinera posłuży mi do testów, zresztą ma jedną bardzo istotną wadę, ma mikroskopijną niezakręcaną koronkę, którą bardzo trudno operować. Jutro zamieszczę fotki jak wygląda sama koperta.
Oszczędzę wam widoku tego co do mnie przyjechało, ale nie omieszkam pokazać co z tego powstało.
A miało być tak (fotka Ojca Jakuba)

A jest tak











