Otóż noszę się z zamiarem wydania gotówki na czasomierz. Dosyć poważnej gotówki bo budżet przeznaczony na ten zakup to 20k plnów. I tak biję się od kilku tygodni z myślami na co wydać tyle kasy. Wiem wiem, na 15 Gerlachów, 40 Seiko 5 albo Maryn, ale do rzeczy. W głowie od lat latecznych siedzi mi Inge od IWC, o taki:
I generalnie prawie wszystko mi w nim leży może poza mechanizmem bo za taki piniondz to by się przydał. Z drugiej strony tani serwis więc mechanizma na +/-. Podpowiedzcie może co jeszcze mógłbym wziąć pod uwagę (poza Grand Seiko i Ómegą).
Założenia:
- min. 100 m WR
- max 41 mm
- sportowy elegant
- nie wyświechtany i opatrzony wszystkim zegar
- na początek budowania ciekawej kolekcji (na stanie już SKX007 i Kontiki 4hands Eterna-Matic)
- nie będzie wstydu go synowi za 20 lat przekazać
Pozdrowił
Piotr
_________________ Nikt nie jest na tyle inteligentny żeby nie wyłapać taboretem w ryj.
Kijem Wisły nie przepłyniesz.
Głową muru nie przeskoczysz.
Nie wszystko złoto co się święci garnki lepią.
Piotrek, ale Ty chcesz dziecku czy kobicie zegarek kupić?
Co autor chciał przekazać?
Te modele Zenitha, które mi się podobują, poniżej 20k są poza granicami EU zatem muszę doliczyć VAT a wtedy cena już przekracza założenia zdrowego rozsądku.
_________________ Nikt nie jest na tyle inteligentny żeby nie wyłapać taboretem w ryj.
Kijem Wisły nie przepłyniesz.
Głową muru nie przeskoczysz.
Nie wszystko złoto co się święci garnki lepią.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19089 Skąd: TST
#7 Wysłany: 2017-12-17, 09:46
Akurat Inżyniera chętnie bym ponosił z tej firmy.
A Tobie jest wszystko jedno, w jakim stylu zegarek byle w cenie czy coś podobnego do pokazanego?
Bo może lepiej poczekać i doskładać?
Wiem z doświadczenia, że substytuty długo się nie trzymają i tylko traci się kasę.
Inżynier ma jeszcze jedna zaletę - ETA w środku. Pomijając górnolotne pierdy o in hausach i zawartości prestiżu w prestiżu, ogarnie to każdy zegarmistrz. Fora są pełne płaczów "możnych tego świata" z których możność uchodzi jak trzeba naprawić "cudowny" moduł Dupreza w Omedze. Albo jak dostają kalkulację wymiany łożyska wahnika z serwisu Zenitha.
Edyta : dlatego też np. serce mi mówi "Grand Seiko", a rozum "weź się rozpędź i walnij łbem w futrynę"
_________________
Ostatnio zmieniony przez ALAMO 2017-12-17, 09:58, w całości zmieniany 1 raz
Jakoś się bardzo napaliłem na tę linię Inge, po przymiarce wcale mi nie przeszło. Odnoszę wrażenie, że wszystko inne to substytuty, no może poza Rolkami, chętnie bym przytulił 116610 albo 16610 w super stanie ale tu już muszę dołożyć. Poza tym tak jak wspomniałem, na dzień dzisiejszy 20k to górna granica rozsądku:) Z drugiej strony jutro to już nie dziś...
_________________ Nikt nie jest na tyle inteligentny żeby nie wyłapać taboretem w ryj.
Kijem Wisły nie przepłyniesz.
Głową muru nie przeskoczysz.
Nie wszystko złoto co się święci garnki lepią.
Pomógł: 8 razy Wiek: 68 Dołączył: 31 Sty 2013 Posty: 1491 Skąd: z innego wymiaru
#12 Wysłany: 2017-12-17, 11:32
ALAMO napisał/a:
Inżynier ma jeszcze jedna zaletę - ETA w środku. Pomijając górnolotne pierdy o in hausach i zawartości prestiżu w prestiżu, ogarnie to każdy zegarmistrz. Fora są pełne płaczów "możnych tego świata" z których możność uchodzi jak trzeba naprawić "cudowny" moduł Dupreza w Omedze. Albo jak dostają kalkulację wymiany łożyska wahnika z serwisu Zenitha.
Ale jakby kupił takiego in-housa z piramidy prestiżu, to miałby kolejny cel w życiu.....zbierać kasę na naprawy
_________________ Normalność, to indywidualne postrzeganie rzeczywistości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach