Tutaj historia jest inna: nabyłem kiedyś od Łukasza pasek z krokodyla, ale nie miałem go do czego założyć.
Nie zostało zatem nic innego, jak zmontować sobie godny onego paska zegarek.
Pierwsza koncepcja była taka, żeby iść sprawdzoną ścieżką, czyli Mołnija, oryginalne wskazówki (mam piękne złote w super stanie) i tarcza drukowana w Chronostar.
Ale coś mi w takim projekcie nie do końca pasowało.
I przypadkiem trafiła się tarcza z tłoczonymi indeksami i unitas ze wskazówkami. Wszystko to było wprawdzie w kiepskim stanie, ale udało się odratować i teraz wygląda to tak:



