Pies czy kot?: kot Pomógł: 6 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 1138 Skąd: Szczecin
#1 Wysłany: 2020-02-16, 15:31 Który - i dlaczego mechanizm lubicie w mikrobrandach?
Cóż, proponuje taki temat, bo średnio lubię najbardziej popularne Seiko a zdecydowanie bardziej Miyotę czy nawet ET-ę -która jednak jest już dość droga - więc który wolicie Wy i dlaczego? Czy po taniości? Czy może jakość i powtarzalność? Wszak nie wszyscy wkładają ulubiony swój zegarek (jeden z wielu) tylko na jeden dzień... A Producenci wolą tańsze, serwis prostszy - się wyrzuca, wkłada nowy mech - często bez regulacji nawet, z hurtu, 2 lata obleci.
A zegar czas ma pokazywać głównie, a może jednak już nie, tylko design się już liczy
kopeć, mam dwa na seiko NH35 i nethuns chodzi bardzo dokładnie może 1-2 sekundy na dobę zelosa mam od kilku dni robi trochę więcej Deep Blue pro aqua na seiko tmi 36 robi kilkanaście sekund na dobę ten co miałem 4 lata temu robił 5 sekund. Mamy po kilka zegarkow więc trzeba się zastanowić zelos na eta 2893 był droższy conajmniej 200 euro warto dopłacić 900 zł?
_________________ Pozdrawiam
Marcin/kornel91
Adriatica, Ball, Casio ,Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Nethuns, OceanX, Orient Star, Oris, Phoibos, Sinn Zelos
Zdradzę wam tajemnicę.
To jak ten mechanizm chodzi, nie ma żadnego związku z tym jaki jest.
Najgorzej wyregulowanymi fabrycznie mechanizmami, są mechanizmy Seiko.
W zasadzie one nie są wyregulowane, tak chyba będzie uczciwiej powiedzieć.
Dlaczego teraz są najbardziej popularne w mikrosach ?
Znów wam zdradzę tajemnicę. Z góry przepraszam.
Bo są najtańsze.
Odkąd Miyota skasowała linię 82XX, która była jeszcze tańsza.
W tej chwili, zamawia się je z 3-5 miesięcznym wyprzedzeniem, np. teraz przyjdzie do nas zamówienie z listopada.
I można użyć tego cudownego powiedzenia, że uzywasz "japońskiego mechanizmu" "Seiko".
Chińskie mechanizmy Seagulla, są w tej chwili 2x droższe od rodziny NH.
Pff ...
One są w zasadzie niewiele tańsze od rodziny NE
Miyota moim zdaniem musi wprowadzić coś na tym pulapie, bo z 9XXX sie nie wyżywi - nie ma on niczego, co by powodowało tantryczny orgazm, poza grubością PODSTAWOWEJ wersji.
Z góry przepraszam, że mówie to z perspektywy mało koniobijczej, a badziej takiej jak ktoś kto każdego przewalił x tysiecy ...
Pies czy kot?: pies Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 03 Kwi 2015 Posty: 1924 Skąd: Zgierzowisko
#4 Wysłany: 2020-02-16, 21:27
ALAMO, a co mam w żabolu , bo mie się spóźnia i spóźnia
Nie mierzę dokladności....no chyba , że ktoś z kizi pyta 😂
A tak poważnie , to najmniej mi odbiegał od czasu na kwarcu , seiko recraft , ten bez stop-sekundy , które żeś kiedyś dla nas sprowadzał.
Machu Klon Właściciela Pola Ryżowego Duże jest piękne:D
Pomógł: 122 razy Wiek: 38 Dołączył: 10 Maj 2011 Posty: 14453 Skąd: Gliwice
#5 Wysłany: 2020-02-16, 21:28
Tu chyba nie ma takich kwot (to do Alamo)
Ja nie mierzę odchyłek, nie nakręcam ręcznie, coś takiego jak stop-sekunda mogłoby dla mnie nie istnieć... problemów nie miałem z żadnym werkiem poza datą w jednym Seagullu do którego nie było u nas części (bo to szło na rynek amerykański do Androidów i Invicty). Reasumując - lubię płynność i kulturę pracy mechanizmów z częstotliwością 28.8, reszta w sumie dla mnie bez znaczenia....
Ostatnio zmieniony przez Machu 2020-02-16, 21:29, w całości zmieniany 1 raz
ALAMO, a co mam w żabolu , bo mie się spóźnia i spóźnia
Doskonałej jakości japońskie Seiko, naturalnie.
Które Sylwek reguluje, rzucając w zaciszu swojej pracowni nazwami powszechnie uznawanymi za obelżywe.
Od lat mówię : z perspektywy tysięcy przepracowanych mechanizmów trzech róznych producentów, nie ma między nimi specjalnej różnicy.
Poza założonymi, czyli że jak potrzebujesz zegarek co m 9 mm grubości - jak Husaria/Dragon, to masz alternatywe w postaci 9015, 28XX i ST18XX.
Zawsze mechanizm z komplikacjami, będzie bardziej kłopotliwy niż bez.
Zawsze owe komplikacje, wpływają na stabilność/jakość chodu mechanizmu, bo jest to po prostu dodatkowa zmienna w układzie.
To jest mechanika. Tu nie ma miejsca na voo doo. I walenie konia.
Najłatwiej się reguluje Seagulle, i zachowują one swoje parametry chodu. Są zrobione wręcz "na wyrost", co sprawia że mechanizmy muszą się docierać.
Droższe Miyoty, nie przychodzą z fabryki wyregulowane lepiej, wręcz gorzej.
I tak dalej, i tym podobne ...
Gdyby nie nasze ambitne podejście "dizjanerskie", że chcemy mieć chronografy, dig date, rezerwy chodu, i inne takie cuda na kiju - to te podstawowe werki niewiele się różnią. Tak z perspektywy użytkownika.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19126 Skąd: TST
#8 Wysłany: 2020-02-17, 11:24
Stare werki Orienta z serii 469 lubiłem bo były nie do zajechania, trzydzieści lat toto chodziło bez otwierania
Teraz już trąci myszką bez hackingu i dokręcania a i dokładność takase ale trwałość była legendarna.
Nie sądzę.
Mam sporo nowych Seiko, i żaden z nich nie jest tytanem pracy socjalistycznej.
6R15 też nie jest jakiś wybitny.
Najdokładniejszym moim zegarkiem mechanicznym, jest Parnis na ST25.
Moje własne "nasze" zegarki, też te na ST25 są jednoznacznie dokładniejsze. Łatwo je regulować, i po regulacji trzymają parametry.
NH wyjątkowo ciulowo się reguluje, a do tego potrafi się wręcz odwrotnie do stopnia skomplikowania regulacji - rozregulować.
Zresztą umówmy się : dla kogoś kto ma X zegarków, jest to temat w zasadzie do dywagacji o wyższości świąt, bo żaden sprawny zegarek który zakładasz na dzień czy dwa, nie zrobi odchyłki takiej by miało to jakiekolwiek użytkowe znaczenie. Ile on zrobi w tym czasie, minutę +/- ?
Zresztą umówmy się : dla kogoś kto ma X zegarków, jest to temat w zasadzie do dywagacji o wyższości świąt, bo żaden sprawny zegarek który zakładasz na dzień czy dwa, nie zrobi odchyłki takiej by miało to jakiekolwiek użytkowe znaczenie. Ile on zrobi w tym czasie, minutę +/- ?
Zdecydowanie. Mnie osobiście dziwi brandzlowanie się mierzeniem dokładności i odchyłek i stwierdzenie że jak zrobi więcej niż 10s w tydzień to zegarek do pogonienia (autenitco, widziałem takie stwierdzenie kiedyś). Ja dopóki nie zauważę bez jakiegoś specjalnego mierzenia, że coś jest nie tak to mi to lata.
_________________ "It Is Possible To Commit No Errors And Still Lose."
Ostatnio zmieniony przez Szymon 2020-02-17, 12:45, w całości zmieniany 1 raz
No ale wiesz, o czymś trzeba na tych forach, grupach etc gadać. Najlepiej się gada o problemach wyjętych z dupy, bo one gwarantują szeroką publiczność, oraz aplauz
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19126 Skąd: TST
#14 Wysłany: 2020-02-17, 13:10
Sure.
Fakt, Orienta były tylko w Orientach ale dobre były.
Z mojego punktu widzenia bezawaryjność to największa zaleta, dokładność przeciętna wystarczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach