A mnie się (ku mojemu zaskoczeniu) spodobał Trochę za bardzo panarejowaty, ale taki sympatyczny - blink-blink owszem, ale ... coś w sobie ma (co?).
Na rękę bym go z pewnością nie chciałł, ale...
Blaz [Usunięty]
#35 Wysłany: 2011-02-12, 10:03
On jest sympatyczny, ale chyba jednak nie do noszenia.
Pamiętacie taki styl zegarków?20 lat temu wszystko mające(alarm,drugi czas,sygnał co godzine,stoper,data).Znajomy starszy pan nosi takowego ze złotą tarczą-całkiem dobrze wygląda...
Blaz [Usunięty]
#41 Wysłany: 2011-03-24, 18:10
Ja miałem takiego Casio.
Ale musieliby się przebrandowić. Co by nie robili to i tak Perfect zawsze będzie się kojarzył z najtańszym kwarcem.
Ale musieliby się przebrandowić. Co by nie robili to i tak Perfect zawsze będzie się kojarzył z najtańszym kwarcem.
To że najtańszy niekoniecznie jest złe,o ile pamiętasz dawne,dawne czasy kiedyś takim mianem przynajmniej w Polsce ogłoszony był Casio,jeszcze zanim pokazał się tanszy Q&Q
Gdzie nie popatrzyłeś najtańsze było Casio,prosty elektronik cholernie niezawodny,
data,alarm i podświetlenie.
Pamiętam pierwszy Casio kupiony w ,,Kruku'', wtedy Seiko ,Citizen elektronik to było drogie marzenie.
Dopiero pare lat póżniej Casio pokazało fajniejsze modele a i ceny były inne:
pierwsze G(pieruńsko drogie),
100 metrówki wskazówkowe ale już z małym okienkiem wyświetlacza ciekłokrystalicznego.
Potem pochodne:forestery i inne stopery.
Fajny,troche zbajerowanych kółeczek (o ile coś się w nich dzieje) i dobrze widoczny
odczyt wyświetlacza.
*Tylko ceny DO 60pln
Ostatnio zmieniony przez feleksc 2011-03-24, 19:39, w całości zmieniany 1 raz
Blaz [Usunięty]
#44 Wysłany: 2011-03-24, 19:49
Feluś, gdy kupowałem pierwszego Casio za pierwsze stypendium na studiach (1993 rok), to te Casio - właśnie w taki stylu dual time - to to była wyższa liga! Absolutne low quality to jednak były cieniutkie i malutkie Perfecty kupowane na cotygodniowym targu za góra 10 PLN sztuka.
W póżnych latach 80ych jak polazłem do wojska miałem jakieś wynalazki ale to były noname z przemytu kupowane w komisach,najtańsze elektroniki u zegarmistrza to cieniutkie\jednorazowe plasticzaki były, a ciut wyżej w cenie malutkie uniseksy kwarcoki na myiocie, Casioka zwykłego elektronika zakupiłem chyba na przełomie 1989/90 i dobrze go wspominam
bo nie zawiódł mnie nigdy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach