Wiecie, że największe kolejki na poczcie są po południu. Najczęściej po 18. A to z tego powodu, iż wszyscy ci, co dostali awizo, walą na pocztę po odbiór przesyłki właśnie o tej godzinie. Także i dlatego, że na awizo jest pieczątka obwieszczająca, że przesyłkę można odebrać tego samego dnia od godziny 18 lub następnego dnia już od rana.
Moja poczta wpadła na rewolucyjny iście pomysł jak rozładować te kolejki.
Myślicie, że zatrudniła nowy personel okienkowy? Że kazała listonoszom chodzić wieczorami? Nic z tych rzeczy! Postanowiła, że na awizo będzie skreślona informacja, że przesyłkę można odebrać tego samego dnia po 18. Można dopiero dnia następnego.
Genialne w swej prostocie. I działa!