Chciałem napisać o pewnej manufakturce, którą znalazłem i zegarkach, które oferuje, ale w miarę jak nabierałem informacji o tej manufakturce, stwierdziłem, że powinienem napisać raczej nie o tych zegarkach, a o przyczynach dlaczego siedzi w nich Sea-gull. Stąd temat zamieściłem tutaj.
Zacznę jednak od początku. Gdy szukałem informacji w Internecie o Bernhardcie, trafiałem siłą rzeczy na informacje o wielu podobnych manufakturkach. Jedna z nich zainteresowała mnie szczególnie, bo lubię pomarańczowy kolorek. Orange Watch Company. Wypuścili takiego rolexowatego homarka:

Notabene znalazłem piękne zdjęcie z linii produkcyjnej.

Limitacja 50 sztuk. Szafir, superluminowa i... Sea-Gull ST2130. I tu powstało w głowach wielu userów watchuseek pytanie: "Why???". Po polsku: "Dlaczego???". Dlaczego nie wsadzili - tak jak wszyscy porządni i prawomyślni producenci na świecie - Ety, choćby nawet i kwarcowej? A producent Pomarańczek nie owijał w bawełnę i walnął z grubej rury:
Cytat: |
ETA publicznie oświadczyła, że nie dostarczają mechanizmów nikomu poza Swatch Group. Oznacza to praktycznie, że niemożliwe jest legalne kupno tych mechanizmów przez małych producentów. Wnioski są oczywiste. Zawarliśmy więc umowę z chińskim Sea-Gull i szwajcarskim Soprodem. Nie mówimy, że ograniczamy się tylko do tych dwóch firm, bo nadal badamy inne opcje, ale nie będziemy już oferować ETA.
Sea-Gull jest twórcą najlepszych mechanizmów i zegarków w Chinach. Firma ta została zresztą dostawcą części do szwajcarskich zegarków i wiele mechanizmów, które podobno są szwajcarskie, są tak naprawdę po części chińskie. Sea-Gull ST21 jest dobrym mechanizmem, jeśli nie lepszym niż jego rywale. Na pewno zaś oferują znacznie więcej za mniejszą cenę. Soprod-10 z kolei oferuje znaczną przewagę nad swoim konkurentem 2892-A2.
|
Brawo ten pan!
ETA ograniczenie sprzedaży swoich mechanizmów tłumaczy chęcią zidentyfikowania ich z "ekskluzywnością" na zasadzie: im mniej dostępny, tym bardziej pożądany. Coś mi się jednak zdaje, że strzeliła sobie raczej w stopę, bo sytuacja staje się odwrotna. Im mniej ETY na rynku, tym więcej Sea-gulli, a niedługo i innych chińskich mechanizmów.