"...mowimy Lenin, w domysle - Partia
mowimy Partia - w domysle Lenin."
I tak mi sie zawsze kojarzylo, ze werki "ebosze" od ETA i AS w zegarkach vintage, zazwyczaj, albo (starsze) nie mialy systemu p-wstrzasowego, albo, pozniej, Incabloc. Zdaje sobie oczywiscie sprawe, ze zawsze bylem w bledzie (w koncu roznorodnosc mechanizmow byla ogromna), ale jednak, jakos to we mnie tkwilo.
No i ostatnio nabylem taka Doxe, midsize - srednica 33 mm, rozstaw w uszach - 16 mm. W srodku typowy werk od ETY dla Doxy - 11½ linii, ETA 1147, bardzo charakterystyczny, "doxowski" ksztalt glownego mostka. Niby zwykly werk od Doxy, ale system p-wstrzasowy dosc egzotyczny. I musze powiedziec, ze ten duzy kamien bardzo ladnie wyglada:


Dekiel:


I tarcza:




