Ach te drogocenne rubiny w naszych mechanizmach.
Odpowiedz do tematu

:
Ja wiem że to nie miejsce ale Marcin masz PW :)


Zapraszam na bloga z kolekcją moich starych zegarków.
www.mechanicznezegarki.pl lub www.starezegarki.blogspot.com
:
Jak mnie sie takie zabaweczki podobają! Będę musiał kiedyś tez sobie spatrzyć taką! Bo póki co kombinuję jak koń pod góre tworząc potrzebne narzędzia na bieżąco, ale to mniej wygodne, mniej bezpieczne i czasochłonne do tego... cóż, jak jakaś nadwyżka zostanie to pomyślę. Bo to rozwiązuje sporo problemów :)

Ну, погоди! :wkurzony:
:
Cytat:


Witaj Marcinie,

/ w ramach naszych ulubionych dyskusji :wink: /

do kamieni to raczej taki kombajn



Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku

pozdrawiam

Roman


Cześć Roman, jak Ja Ciebie dawno nie widziałem.

Tak, do samych kamieni i tylko kamieni ta Twoja nabijarka się nada. Oczywiście mogę taką bez problemu mieć tylko po co mi taki gadżet? Wolałem nabyć coś na czym zrobię więcej jak samo nabijanie kamieni. Fakt stopka w nabijarce ma nacisk dżwigniowy sprężynowy który niby ułatwia sprawę ,jednak z doświadczenia wiem że jest troszeczku inaczej,dlategoteż operacje z łożyskami wole wykonywać na tym co przedstawiłem w sposób bardziej kontrolowany bez użycia młotka(odpowiedni kontrolowany nacisk, odpowiednią koncówką na odpowiedniej stopce w zupełności wystarcza).

Pozdro!!!
:
chomior napisał/a:
Kieszonkowe napisał/a:

do kamieni to raczej taki kombajn
Roman


Z tego co widzę, to po prostu uboższa wersja tego, co pokazywał Marcin.


I tu Kolega się myli to nie jest uboższa wersja tego, co pokazywał Marcin.
- tylko - specjalna praska do wybijania i osadzania kamieni w płytach i mostkach zegarkowych.

Posiada:
- odpowiednie końcówki w zależności od średnicy kamienia
- odpowiednie podstawki do tych końcówek
- specjalne końcówki z kołkami do centrowania osadzanego kamienia
- końcówki do podfrezowania gniazda kamienia
- uchwyt krępujący do mostków i płyty

I uwaga !!!

Dzięki zastosowniu "śruby mikrometrycznej" /na górze /
umożliwia pracę z dokładnością do 1/100 mm.
Co jest przydatne przy wymianie kamieni i osadzeniu nowych dokładnie w tym samym miejscu.

pozdrawiam

Roman

p.s. Ten który przedstawiłem na zdjęciu posiada pewne nieliczne braki w końcówkach więć jeśli ktoś z Kolegów ma na zbyciu same końcówki - chętnie odkupię.

Ostatnio zmieniony przez Kieszonkowe 2012-01-04, 17:38, w całości zmieniany 2 razy
:
Dokładnie to to jest nabijarka i dla mnie to jest gadżet. Na kombajnie również osadzam łożyska dokładnie w tym samym miejscu, równiez zagniatam i obrabiam gniazdai również robię to na specjalnych podstawkach itd, itd.

Romanie, dodatkowe końcówki można dorobić na tokarce.

Pozdro!!!
:
Marcinie,

z tego co pamiętam podobną dyskusję prowadziliśmy kiedyś na innym forum.

Ty byłeś zwolennikem tego że wszystko można zrobić przy pomocy

młotka, pilnika, pincety, śrubokrętu i kilku zaostrzonych gwoździ.

Ja broniłem tezy którą kiedyś zasłyszałem od starego zegarmistra
(u którego podpatrywałem sztuczki jego zawodu - a mojego hobby)

że zegarmistrzostwo jest sztuką 1000 + 1 narzędzi.

I z tego co pamiętam wtedy doszlismy do wniosku że obydwaj mamay rację.

Ale ad rem.

Mistrz Brat Wawrzyniec Podwapiński w swoim wiekopomnym 12 tomowym dziele Zegarmistrzostwo.
(a właściwie 13 bo tom 9 wyszedł w dwóch wersjach - ostatnio udało mi się kupić 2 brakującą)

wydanym w 1949 roku (wtedy wielu z nas i naszych Kolegów było dopiero w planach 5, 10, 15 .......letnich) :wink:

W 3 tomie "Maszyny Narzędzia i Przybory"

na stronie 93 w rozdziale "Narzędzia i przybory do kucia (dobijania, nitowania itp)"

opisuje to co Ty nazywasz "kombajnem" - fachowo nazywając to nabijarką.

natomiast na stronie 200 w rozdziale "Narzędzia i maszyny do oprawiania łożysk kamiennych i metalowych"

opisuje to co Ty określasz "gadżetem" - nazywając fachowo wyciskarką do kamieni

pisząc o jej niewątpliwych zaletach.

Mam nadzieję że jak zwykle nasze dyskusje wniosą coś nowego
w wiedze o zegarmistrzostwie dla nas i naszych Kolegów.

pozdrawiam

Roman.

p.s.1. Oczywiscie że sobie dorobiłem brakujące końcówki - ale nadal szukam oryginałow.
p.s.2. Jak znajdę chwilę czasu postaram się wrzucić jeszcze trochę zdjęć obrazujących ten temat.
p.s.3. Zdjęcia wyciskarki - praski do kamieni są już powyżęj
.
.

Ostatnio zmieniony przez Kieszonkowe 2012-01-05, 13:39, w całości zmieniany 1 raz
:
Kieszonkowe, tu się z tobą zgadzam prawie wszystko można zrobić za pomocą naprędce przygotowanych narzędzi z gwoździa , młotka i pilnika , ale jak się ma pod ręką profesjonalne przyrządy to po co się męczyć.

:
Svedos napisał/a:
Kieszonkowe, tu się z tobą zgadzam prawie wszystko można zrobić za pomocą naprędce przygotowanych narzędzi z gwoździa , młotka i pilnika , ale jak się ma pod ręką profesjonalne przyrządy to po co się męczyć.


Też tak uważam.

Chociaż zrobić coś z niczego lub bez niczego to dopiero sztuka :wink:

a tu coś dla Marcina trochę wieksza nabijarka vel "kombajn" od Favorite



z ciekawym amerykańskim patentem do wybijania osi balansowych



c.d.n.

pozdrawiam

Roman

:
A skoro o kamcorach mowa, to Marcinie zapomniałeś o widywanych w anglikach i z rzadka w amerykańcach diamentowych nakrywkach :) . Od pewnego czasu mój ulubiony widok w tym miejscu :D



Uploaded with ImageShack.us

Ну, погоди! :wkurzony:
Spam
[Usunięty]
:
:shock: :shock:

:
pmwas napisał/a:
A skoro o kamcorach mowa, to Marcinie zapomniałeś o widywanych w anglikach i z rzadka w amerykańcach diamentowych nakrywkach :) . Od pewnego czasu mój ulubiony widok w tym miejscu :D

[url=http://img534.images...iam.jpg]Obrazek[/URL]

Uploaded with ImageShack.us


W chronometrze okrętowym Poljota też mam taki kamyczek :twisted: :mrgreen:

СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
Spam
[Usunięty]
:
Diamenty są wieczne

:
Cytat:
Wysłany: Dzisiaj 21:24
Diamenty są wieczne
''

Bond, James Bond

G. Gerlach - polskie zegarki

Szczęście dla wszystkich za darmo! I niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!
:
Cytat:
Ty byłeś zwolennikem tego że wszystko można zrobić przy pomocy

młotka, pilnika, pincety, śrubokrętu i kilku zaostrzonych gwoździ.


I dalej jestem zwolennikiem takich teori, po prostu lubie eksperymenta zmuszające do myślenia a nie książkowego podchodzenia do sprawy.

Cytat:
Ja broniłem tezy którą kiedyś zasłyszałem od starego zegarmistra
(u którego podpatrywałem sztuczki jego zawodu - a mojego hobby)


Szczerze to, ilu zegarmistrzów jest na świecie tyle różnych sposbów rozwiazywania problemów.
Kiedyś taki starej daty mistrz powiedział mi takie zdanie " nie narzedzia zdobią fachowca, a to co potrafi on wyczarować", gdzie jechał on w większości na własnych wynalazkach na których to modyfikował mechanizmy od kominkowców począwszy, na naręcznych skończywszy.Modyfikacje polegały na zwiekszeniu rezerwy chodu poprzez dodatkowe jego patenty, modyfikacje przekładni wskazań, modyfikacje wychwytów itd itd.

Cytat:
Ja broniłem tezy którą kiedyś zasłyszałem od starego zegarmistra
(u którego podpatrywałem sztuczki jego zawodu - a mojego hobby)


Ja akurat jestem areligijny i bibli "świętych tomów" się nie trzymam. Zresztą właśnie w tomie "Maszyny Narzędzia i Przybory" znalazłem kilka fajnych baboli głównie w nazewnictwie narzędzi , a tu masz własnie taki " "Narzędzia i przybory do kucia (dobijania, nitowania itp)". Kuć to se można majzlem w ścianie, a dobić gwoździa na klawiature po maratonie .Fachowo to co nazywam kombajnem, nazywa się multizestawem do wybiajnia i nabijania elementów w mechanizmach zegarowych i zegarkowych. Długa nazwa dlatego używam skrótu kombajn.
Cytat:
opisuje to co Ty nazywasz "kombajnem" - fachowo nazywając to nabijarką.


Ta nazwa akurat jest jak najmniej prawidłowa,ale niektórzy takowej stosuja.

Cytat:
opisuje to co Ty określasz "gadżetem" - nazywając fachowo wyciskarką do kamieni


Tez spotkałem się taką nazwa.Pomimo swoich zalet zabawka do łozysk jest mi jak najbardziej zbędna.

Nie ma co sie tak trzymac nazewnictwa, wazne abysmy wiedzieli osochozi.

Cytat:
z ciekawym amerykańskim patentem do wybijania osi balansowych


Mnie wystarczą podstawki do wybijania osi które mam w swoim zestawie.

Cytat:
A skoro o kamcorach mowa, to Marcinie zapomniałeś o widywanych w anglikach i z rzadka w amerykańcach diamentowych nakrywkach . Od pewnego czasu mój ulubiony widok w tym miejscu


A i w łopatkowych z XVIIIw. takie diamenciki znajdziesz. A nawet znajdziesz inne kyszki szlachetne(ametyst, agat, niebieski szafir naturalny....), a i znajdziesz tez blaszkę z prawdziwego żelaza , bo jak się któryś taki fachmanowi spodobał, to się nie bał i..( tu śpiewamy).

Pozdro!!!
:
Diamenty są wieczne, ale pod warunkiem, że nie mają kontaktu z żelazem :) Domyślam się więc, że w zegarkach z diamentowymi łożyskami osie nie mogą (nie powinny) być stalowe (ze względu na zużycie adhezyjne) - co więc zastosowano - stop niklu? chrom z domieszkami? Czy tez to po prostu "olano" ?

P.S
Podobny mechanizm niszczenia zachodzi dla aluminium i rubinu (korundu) stąd np. rubinowych końcówek pomiarowych nie stosuje się do wyrobów ze stopów Al.

Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Pełna wersja forum
Powered by phpBB © phpBB Group
Design by Vagito.Net | Lo-Fi Mod.