#1 Wysłany: 2010-09-14, 12:08 Orient Blue Mako czy Seiko SKX031?
Koleżanki i Koledzy - pomóżcie bo ja mam mętlik w głowie ale za to nie mam kasy.
Pozbywać się Seiko SKX031 i brać Orienta Blue Mako (starego, nie XL) czy trwać przy 031szym? W sumie za SKX031 przemawia wielkość a zwłaszcza grubość (nieduża, idealny pod mankiet) no i klasyka (nawiązanie do Suba , dla jednych plus dla innych minus).
A mako po prostu ładny jest .. sam nie wiem..help?!
Ostatnio zmieniony przez corten 2010-09-14, 12:08, w całości zmieniany 1 raz
maciek [Usunięty]
#2 Wysłany: 2010-09-14, 12:18
a daj jakieś foty, bo bardzo chcę pomóc, alem amatorem i nie wiem o czym mowa.
ja bym odpowiedział tak: nie pozbywaj się seiko (tak piszę, bo sam nie lubię się pozbywać zegarków, sentymentalny jestem), ale mako śmiało można powiedzieć "tak". Może w tej chwili kaski nie ma, ale przez parę tygodni trzech stówek z haczykiem nie wygospodarujesz?
W sumie Panowie bardzo chętnie bym zostawił seikacza ALE
kasa kasa kasa, miałem odłożone na mako ale nagły alarm i ...nie ma.
A mam potrzebę zmiany, kupienia czegoś nowego (ostatni zakup masowy piór Hero nic nie zmienił...) . Z drugiej strony już tak uszczupliłem swoje zbiory ze serce mi się kraje sprzedawać kolejny. Dlatego pociechy i rady szukam u Was.. Niedawno prawie podjąłem decyzję, ale jak popatrzyłem w necie na artystyczne fotki 031 to znów wpadłem w rozterki... zobaczymy jak ankieta się ułoży..
Ja uważam podobnie jak Kyle...to nie jest zegarek za kilka tysięcy i jak się postarasz i sprężysz to te 3stówki da się uzbierać.
No chyba, że masz ciśnienie tak jak piszesz to kup Mako i uzbieraj na odkupienie Seiko.
Jednak dla mnie przy tak niskiej cenie za zegarek gra jest nie warta świeczki i bym zwyczajnie uzbierał.
_________________
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
Byłoby fajnie gdybyś się zjawił na spotkaniu jesiennym- obejrzałbyś na żywca przy dobrym browarku i Starce, napewno by się spodobał Ja ze swojego jestem b. zadowolony, choć jest obecnie w pierwszej trójce która pójdzie pod młotek- po prostu za dużo diverów mi się uzbierało Ale póki nie muszę to nic nie sprzedaję, chyba że przyciśnie gdy na horyzoncie pojawi się coś co naprawdę przewróci mi w głowie
Pies czy kot?: pies Pomógł: 317 razy Dołączył: 19 Lut 2010 Posty: 28712 Skąd: ...
#13 Wysłany: 2010-09-14, 13:37
Sprzedasz Seiko i za dwa tygodnie, po chwilowym zachwycie nowym nabytkiem, będziesz płakał za Seiko. Zostawić imo Seiko i zbierać na Mako. Nie zając, nie ucieknie.
Lechu ma big Mako , a corten zastanawia się nad wcześniejszą wersją
Aaaa, nie wyłapałem To spora różnica. Mi początkowo stare Mako bardziej pasowało, Big wydawał się trochę za bardzo big. Ale przekonałem się i teraz się cieszę. Ale jeśli miałym wybierać między diverem Seiko, a diverem Orienta to bez wahania wziąłbym Seiko(tudzież je zostawił i dozbierał na Mako). Wykonanie jednak przemawia na korzyść zegarków Seiko.
Pomógł: 4 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3028 Skąd: z Poznania :)
#15 Wysłany: 2010-09-14, 14:12
Ja kliknąłem na Mako - zawsze mi się podobały....ale po przymiarce Leszkowej wersji Big......mam nowego lidera ......tyle, że w wersji niebieskiej
Powodzenia
PS
A może 009?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach