I mądrego dobrze posłuchać. Z zegarmistrzostwem mam tyle wspólnego co pasję w oczach i
odebrane właśnie wszystkie podręczniki Podwapińskiego.
Zabrałem głos w tej sprawie ponieważ jak kupowałem Mewkę to takiej info mi udzielono i jak się okazało gdy kupiłem Parnisa na Sea-Gull'u był suchy jak wiór.
Także może czasami tak się zdarza, że suchoty je dręczą
Pomógł: 12 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 3828 Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
#17 Wysłany: 2011-10-10, 22:18
Wszystko zależy od konkretnego egzemplarza zegarka. Większość jest w porządku i nie trzeba ich poprawiać, ale trafiają się wyjątki. Miałem kiedyś Seagull M163S (werk ST25). To była istna masakra - nie widział nawet oparów oliwy. Po pełnym naciągnięciu sprężyny balans tak galopował że nawet nie było po co mierzyć odchyłki. Po ruchu sekundnika od razu było widać że przyspiesza i to sporo. Zegarmistrz kupił ode mnie ten zegarek, rozebrał go, nasmarował i nosi na przemian z Certiną chrono Potem kupiłem Seagulla dualtime też na ST25 (mam go cały czas) i z tu nie było żadnych problemów - zegarek wyszedł z fabryki prawidłowo naoliwiony.
_________________ СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
Jako mam nadzieję przyszły użytkownik automatu witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Nie chciałem zakładać nowego tematu ponieważ ten całkowicie pasuje
Przymierzam się do zakupu Parnisa. Będzie to mój pierwszy mechaniczny zegarek dlatego mam kilka pytań.
Ze względu, że ubzdurałem sobie całkowicie czarny model (mniej się rzuca w oczy) mam do wyboru tylko dwa, o średnicy 43mm, które mają datownik i kosztują poniżej 100$.
Co według Was (znawców tematu) jest rozsądniejszym wyborem jak dla początkującego w temacie? Duża wskazówka sekundnika (co mi się bardzo podoba) czy może jednak przydaje się bardzo wskaźnik rezerwy chodu?
Zastanawiam się również jak jest wykonana czarna koperta. Czy po dłuższym użytkowaniu nie będą widoczne jakieś rysy?
Jest jeszcze takie cudo dostępne i spełnia moje wszystkie wymagania (ba nawet więcej )ale jakiś taki zabawkowy
Proszę o jakąkolwiek pomoc lub podpowiedź
Ostatnio zmieniony przez MAN_666 2017-02-02, 10:56, w całości zmieniany 2 razy
Co do jakości powłoki to niewiele ci pomogę, nie mam żadnego Parnisa PVD.
Jeśli jest zrobiona dobrze, to nawet przy intensywnym użyciu nic jej nie będzie bardzo długo. Sztafetowy 85A krąży drugi rok, i jakby go który melepeta nie porysował to by nie miał śladu.
Wszystkie modele maja jakąś wersję ST25, więc generalnie nie jest źle.
Na pewno najmniejszy problem będzie z najprostszym, z centralnym sekundnikiem.
Ten model z widocznym balansem jest przekombinowany, potrafi mieć narowy.
Środkowy mam w białym od 2009 roku, i nic. To był jeden z najczęściej kupowanych na forum daaaawno temu modeli, i marudzenia było niewiele.
Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#20 Wysłany: 2017-02-02, 16:10
Sprowadzam te zegarki dla klientów i nikt nie narzekał na tą powłokę PVD . Power Reserve się przydaje ale też nie można go brać jako pełną informację o stanie naciągnięcia sprężyny , bo podziałka sugeruje 40 h a ten mechanizm ma dłuższy czas chodzenia na w pełni naciągniętej sprężynie .
Sam musisz zdecydować co bardziej lubisz centralną sekundę czy PR .
Mam ten środkowy jakieś 3 lata. Działa bez problemu (ale nosze go zamiennie z innymi zegarkami). Nie ściągałem sam ale przez pośrednika-wtedy na kogoś innego spada rozwiązanie problemu gdy okaże się że z zegarkiem jest problem. Musisz mieć świadomość, że o ile parnisy potrafią być naprawdę świetne, o tyle Chińczycy w ogóle nie maja kontroli jakości. Możesz dostać zegarek który będzie idealny a możesz taki który będzie miał niedoróbki i nie naoliwiony mechanizm. Plus jeśli zechcesz go serwisować czy naprawiać może być ciężko gdy nie każdy zegarmistrz zechce go ruszyć.
Ja osobiście na pierwszy zegarek wybrałem orienta, parnis był później gdy chciałem zobaczyć o co z tymi chińczykami biega. Tobie też polecę poszukać czegoś japońskiego (seiko, orient, citizen) a parnisa brać w przyszłości jako kolejny zegarek.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 47 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4536 Skąd: Dubland
#22 Wysłany: 2017-02-02, 16:35
Ja podobnie jak Carpetmonster - zaczalem od Orienta, ale Parnisa kupilem chwile pozniej.
Mialem wersje tego rugiego z biala tarcza. Ogolnie - wskaznk rezerwy to takie sympatyczne fufu, ale nic specjalnego. U mnie wskazowka schodzila kawalek ponizej "0". Jak bedziesz nosil na codzien, to bedzie caly czas na full.
Obecnie kumpel ode mnie przechwycil ten zegarek i bardzo sobie chwali. Zegarek ma jakies 5 lat.
Powloka - pewnie sie z czasem gdzies na krawedziach wytrze, ale nie robilbym z tego problemu.
Kup ten, ktory Ci sie bardziej podoba. Bebechy tak jak Svedos pisal - to prawie to samo. Jakas odmiana ST-25
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Bardzo dziękuję Wam za podpowiedzi.
Będę zegarek nosił codziennie przez większość dnia i dlatego wezmę z centralną wskazówką sekundnika zamiast PR.
Nie mam już takich obaw i przekonałem się również do czarnego koloru
Już szukam pozycji pierwszej (mój pierwszy typ od samego początku).
Jeszcze raz dzięki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach