Tego typu Ruhlę?

Accutron fajny. Też mi się marzy spaceview, ale ceny są - nomen omen - kosmiczne. Więc też jedynie "zwyklaka" posiadam, choć w gorszym stanie, no i z walniętą datą

uminus napisał/a: | ||
I jak to strojenie się odbywalo? |
Erolek napisał/a: |
Omega miała swoją serię f300Hz z oscylatorem kamertonowym. Zdaje się, że Longines i Tissot też.
|
Maras napisał/a: |
pewnie Erolek kupił na pchlim targu od jakiegoś weterana ![]() |
Erolek napisał/a: | ||||
To oczywiście było napisane półżartem, z racji tego, że mechanizm Accutron do odmierzania czasu zamiast kołą balansowego używa kamertonu, którego drgania przenoszone są bezpośrednio na miniaturową zębatkę napędzającą wskazówki. W związku z czym zegarek zamast tykać buczy jak mały transformator (częstotliwość - 360Hz, więc na upartego można stroić i do tego, zamiast standardowego 'A' 440Hz) To taka ślepa uliczka zegarmistrzostwa z lat 60-tych i 70-tych wymyślona przez Bulovę, która upadłą z wprowadzeniem znacznie tańszych mechanizmów z oscylatorem kwarcowym. Omega miała swoją serię f300Hz z oscylatorem kamertonowym. Zdaje się, że Longines i Tissot też. Pozdrawiam Eryk |