To nie do końca prawda, po prostu za te pieniądze oferuje coś zupełnie innego. Przykładowo - GS oferuje smaczki, ale to wciąż "tylko" Seiko. Więc to kwestia podejścia
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 15 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5253 Skąd: Warszawa
#69 Wysłany: 2020-05-13, 23:34
Wolę U50 + coś za ~20k niż tylko tego DJa.
[ Dodano: 2020-05-13, 23:36 ]
Michał napisał/a:
machlo napisał/a:
piniądz zbyt duży, jak za to, co oferuje.
To nie do końca prawda, po prostu za te pieniądze oferuje coś zupełnie innego. Przykładowo - GS oferuje smaczki, ale to wciąż "tylko" Seiko. Więc to kwestia podejścia
Znaczek niewiele zmienia. W DJu niby spoko bransoleta i koperta, zapięcie już trochę gorzej.
GSa można mieć porównywalnie fajnego z lepszą tarczą i wskazówkami za ułamek ceny. Fakt, będzie kwarcyk, ale mi prund nie przeszkadza.
GSa można mieć porównywalnie fajnego z lepszą tarczą i wskazówkami za ułamek ceny. Fakt, będzie kwarcyk, ale mi prund nie przeszkadza.
Ciężko tutaj porównywać te zegarki, jeden to ponadczasowy klasyk, znany, rozpoznawany przez wszystkich, oznaka jakkolwiek rozumianego prestiżu. GS to GS, klasa sama w sobie, super smaczki i rewelacyjne wykonanie. Jednak rozpoznawalność znikoma, poza wąskim gronem zapaleńców zegarkowych
Osobiście też pewnie wybrałbym GS niż DJ
_________________ "Mam bardzo nieskomplikowany gust. Zawsze zadowala mnie najlepsze". Oscar Wilde.
Ostatnio zmieniony przez Michał 2020-05-13, 23:43, w całości zmieniany 2 razy
Pies czy kot?: pies Pomógł: 15 razy Wiek: 37 Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 5253 Skąd: Warszawa
#71 Wysłany: 2020-05-13, 23:57
Akurat rozpoznawalność to nie jest pożądana przeze mnie właściwość. Zależy mi na dizajnie, czy mi się podoba i jakości wykonania.
W świecie zegarkowym jest sporo dawnych wzorów, które doceniam - chociażby santos, tank, reverso, a386, 62mas, doxa sub300, itd. - no i do nich nie należy DJ. Choć Rolexowi też zdarzyło się ładny zegarek zrobić - stare suby i kiedyś wpadały w oko ciekawe modele kwarcowe. W obecnej ofercie nie wiem, czy istnieje sensowny dla mnie Rolex.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 42 razy Wiek: 46 Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 4526 Skąd: Dubland
#72 Wysłany: 2020-05-14, 00:34
machlo napisał/a:
Nie rozumiem za co tu płacić grubo ponad 30k.
Pizdrylion lat temu projektowałem salon Harleya. Rozmowa z właścicielem była mniej więcej taka:
"Naszym targetem nie są klienci innych salonów motocyklowych - naszą konkurencją są sprzedawcy jachtów".
Dlatego też 60-letnia technologia o finezji lemiesza sprzedaje się doskonale za około dwukrotną cenę obiektywnie znacznie lepszych motocykli.
Pozdrawiam
Eryk
_________________ We wrażeniu jakie wywieramy na innych, cena zegarka plasuje się tuż poniżej materiału z jakiego zrobione są nasze skarpetki.
Dlatego też 60-letnia technologia o finezji lemiesza sprzedaje się doskonale za około dwukrotną cenę obiektywnie znacznie lepszych motocykli.
Pozdrawiam
Eryk
Mój kolega zawsze się śmiał, że Samurai Day w Liberatorze w Warszawie :
Cytat:
Podczas tej imprezy wszyscy użytkownicy japońskich motocykli, bądź noszący się z zamiarem ich kupna będą mogli skosztować sushi oraz wypróbować osobiście co prezentują sobą motocykle marki Harley-Davidson – podobno nie jeden już zmienił zdanie…
"W wielu przypadkach kończył się tym że użytkownik japońskiego motocykla mógł przekonać się jak ch*jowo jeździ się Harleyem"
_________________ "It Is Possible To Commit No Errors And Still Lose."
Bo tutaj trochę jak z Rolexem, kupujesz historię, rozpoznawalność, prestiż, a kwestie jakościowo-użytkowe mają drugorzędny charakter. Dlatego w pełni zgadzam się z konkluzją machlo, na temat Rolexa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach