#1 Wysłany: 2010-12-29, 07:04 alternatywa dla monstera
Od kilku miesięcy jestem zadowolonym posiadaczem czarnego potwora. Ponieważ jednak lubię ruch w moim zegarkowym pudełku, zacząłem zastanawiać się nad jego sprzedażą i kupnem czegoś co najmniej równie fajnego - o ile to oczywiście możliwe.
Powiedzmy, że za seiko dostanę 450 zł. Do tego jestem w stanie dołożyć około 300 zł.
Tak więc mam do wydanie kwotę 750 zł i ANI grosza więcej.
Nowy nabytek powinien mieć co najmniej 40mm średnicy, ideałem byłoby 42-43mm. Nie przepadam za polerowanymi powierzchniami, satynowe koperty zdecydowanie bardziej mi podchodzą, no i może tym razem coś z jasną tarczą? Bransolety to też nie moja bajka, ale to oczywiście mały problem. Nie upieram się przy diverze, choć ten typ zegarka należy do moich ulubionych. Garniturowce odpadają, garnitur z płaczem zakładam kilka razy w roku. Jeżeli chodzi o kłalitę, to nie mam to najmniejszego znaczenia, równie dobrze może być swiss, jak i china. Silnik? Najchętniej ręczny naciąg, kilka automatów ciągle domaga się bujania. Ale równie dobrze mógłby to być kwarcok, trzeba iść z postępem.
Reasumując, czekam na Wasze pomysły i sugestie. Najlepiej z fotkami i linkami.
Ciekaw też jestem ile będzie głosów zupełnie odradzających pozbycie się monstera, bo przyznaję - to świetny zegarek.
Z moich pierwszy pomysłów... to big mako i jeszcze parę groszy zostanie... Ale nie jestem jednak do niego w 100% przekonany. Zastanawiałem się też nad poljotem, co to z nim Rosjanie w kosmos latali...
No i z założenia - wszelkie wariacje rolkosubopodobne zdecydowanie odpadają.
Ostatnio zmieniony przez maciek 2010-12-29, 08:30, w całości zmieniany 1 raz
eee....noooo...ten tego ... MAM
pomarańczowy Monster !!!!
szczerze nic nie przychodzi mi do głowy, z nieśmiałością pewnie postawiłbym na mako (jestem zdeklarowanym japonfilem, nawet inicjały w mojej rodzince układają się w JAPAN).
Monster ma to do siebie, że potrafi się znudzić po długim okresie noszenia (tak miałem), ale trza odpocząć i znów heja na nadgarstek.
Ja bym za te 300 - 350 dodatkowych złociszy kupił sobie skx009 (nie wiem czy nie masz) i już..albo jakiegoś ciekawie zmodowanego 6309 (na zatoce można znaleźć czasem coś w tych pieniądzach) aczkolwiek oryginał jest mocno miodzio.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach