Rzeczywiście bezel to chyba najsłabszy punkt tego zegarka...Nie ma jednak moim zdaniem tragedii.
Blaz [Usunięty]
#17 Wysłany: 2011-06-27, 08:06
Gdy chwyciłem to Mako dla Buczo i chciałem przekręcić bezel, to się przestraszyłem, że się popsuł. Imo niestety najgorszy bezel jaki przekręcałem w życiu.
Niestety, ale tak jest. Jedyny minus tego zegarka. Dlatego bardzo rzadko się nim bawię. Mam go przeszło tydzień, a bezel przekręciłem może 2 razy Szczególnie ciężko jest na samym końcu, ostatnie 5 kliknięć....
Mimo wszystko nie zrażajcie się. Zegarek i tak jest fajny
Gdy chwyciłem to Mako dla Buczo i chciałem przekręcić bezel, to się przestraszyłem, że się popsuł. Imo niestety najgorszy bezel jaki przekręcałem w życiu.
Gdy chwyciłem to Mako dla Buczo i chciałem przekręcić bezel, to się przestraszyłem, że się popsuł. Imo niestety najgorszy bezel jaki przekręcałem w życiu.
Oj tam, nie ma tragedii...Trzeba się dobrze zaprzeć nogami, solidnie zamocować zegarek w jakimś uchwycie(może być imadełko), złapać obydwiema ręcami i pójdzie...
Blaz [Usunięty]
#22 Wysłany: 2011-06-27, 10:29
Taaa, szczególnie gorących wrażeń jeśli zegarek kupiłem nie dla siebie, a dla kolegi.
Fotka bez wartości estetycznej, obrazowo ukazująca drugie obok bezela niedociągnięcie producenta - ubogi dekiel. Więcej wad jak na razie nie jestem w stanie wskazać.
Pozwolę sobie jeszcze wtrącić, że zegarek jak na razie jest bardzo dokładny
Degustatorr Noir [Usunięty]
#25 Wysłany: 2011-06-27, 13:11
Buczo napisał/a:
Więcej wad jak na razie nie jestem w stanie wskazać.
W niektórych egzemplarzach maskownice są nie do końca dobrze spasowane z uszami, przez co po pewnym czasie pojawiają się szczeliny i nie fajne dźwięki. Mozna jednak wtedy wrzucić zegarek na pach i problem znika, choć ja akurat jestem fanem bransolet.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach