Do zegarka w stylu militarnym pasuje, jak mówicie, jak świni siodło - choćby ze względu na delikatność samego werku.
Z naszych kolegów nie sądzę by Pama z tourbillionem którykolwiek miał, bo chociaż nie zwykłem liczyć cudzych pieniedzy, to ta zabaweczka kosztuje o ile kojarże jakieś 100 tys PLN. Nikogo o aż takie zacięcie panerajowe nie podejrzewam.
A wy się towarzyszu sszwedo już tak nie czepiajcie tej Regia Mariny, jak chcesz znaleźć bliżej przykład marynarki wojennej która mimo sporej siły "popisała się" jak diabli - to weź pod lupę Wojenno-Morskij Fłot podczas IIWŚ

...