Pomógł: 112 razy Wiek: 47 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 37156 Skąd: Bone China
#46 Wysłany: 2012-01-22, 23:09
Modyfikacje często są dużo bardziej skomplikowane niż customizacja wahnika .
Także Eta Ecie nie równa , potem już ją nazywają cal. xxx ..
Ale nie o tym ten wątek
Pomógł: 12 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2139 Skąd: Warszawa
#50 Wysłany: 2012-01-22, 23:20
Ten zegarek to moje marzenie - jak tylko będzie mnie na niego stać kupuję! tak więc moją poradę znasz - i walić to, że tyle nie jest wart - dla mnie jest fenomenalny.
Mógłbym mieć 3 zegarki:
1. Omega Speedmaster
2. Tag Heuer Monaco niebieski chrono
3. Jakiś nurek - kiedyś to była Doxa sub pomarańczowa ale po pewnej historii...
+Relation któego nie sprzedam, jakieś ciekawostki i produkcje Gerlacha co niektóre
Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 3992 Skąd: inąd
#55 Wysłany: 2012-01-22, 23:39
Panowie, dziękuję za udział w burzliwej dyskusji i dobre rady! Decyzja jest już prawie podjęta. I na 98% nie będzie to Moonwatch . Znaczy Moonwatch tez pewnie będzie ale później, może na 50 urodziny...
Żeby nie zapeszyć na razie nie będę mówił co wybrałem, ale jest to również zegarek, do którego wiele razy wzdychałem, i który jeszcze nie tak dawno miałem na tapecie komputera. I co najważniejsze trochę tańszy od Omesi
PS. A Moonwatch pewnie niedługo i tak pojawi się w nowych nabytkach, ale nie u mnie
Tomirro, zupełnie nie kumam Twoich rozterek. Zakochany jesteś w zegarku który praktycznie jest w Twoim zasięgu finansowym i się zastanawiasz czy kupować??
To tak jak by panienka leżałą już w łóżku gotowa do akcji a Ty byś rozkminiał czy jednak chcesz... : )
_________________
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 52 Dołączył: 07 Lip 2010 Posty: 3992 Skąd: inąd
#58 Wysłany: 2012-01-23, 00:16
pisar, Ja sobie tylko wmawiam, że jest w zasięgu finansowym Tak naprawdę muszę szarpnąć trochę oszczędności, a w tym roku 40 urodziny best frienda, komunia chrześniaczki żony, 18 urodziny mojej chrześniaczki... Więc nie wiem, czy to dobry pomysł z wydawaniem zaskórniaków...
Ale na upartego mógłbym ją faktycznie kupić. Tak czy siak najprawdopodobniej kupię coś innego, o czym równiez od dawna marzyłem. I im dłużej nad tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze robię, a robaczek, który podpowiadał Omegę, zaczął podpowiadać coś innego, równie fajnego
Pies czy kot?: pies
Dołączył: 20 Lis 2011 Posty: 332 Skąd: Warszawa
#59 Wysłany: 2012-01-23, 00:17
Jeżeli by ta Omega faktycznie była "tą jedyną", to Tomirro nie pytałby nikogo o zdanie i nie zakładał tematów z prośba o radę na jakichś dziwnych forach. Po prostu by ją kupił. Może faktycznie lepiej kupić coś innego, a Omegę po jakimś dłuższym czasie jeżeli "choroba" nie minie.
To ja z doświadczenia doradzając bym się wstrzymał na kilka tygodni i przemyślał zanim bym kupił. Jak by mi coś tak w głowie zamieszało jak Tobie Omega to wybór czegoś innego byłby poprzedzony długimi przemyśleniami.
Wiesz, abyś później nie doszedł do wniosku, że jednak sprzedasz ten zegarek bo jednak Omega to było największe wyzwanie.
_________________
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach