Mechanizm podobno sprawny (w takich werkach nigdy do konca nie wiadomo). Ale strasznie zniszczona tarcza, zobaczcie sami:





Co ciekawe, zegarek byl z USA, Illinois - czyzby jakis polski emigrant? Mimo wszystko licytowalem, ale przy 200 prezydentach odpadlem. Poszedl w koncu za 263 USD, do tego jeszcze doliczyc by trzeba bylo clo i VAT (w Szwecji 25%, w Polsce niewiele mniej).
Zdjecia dla ilustracji i ku pamieci, bo to jednak rzadkosc. Co myslicie, sluszna decyzja byla? Nie mialem w sumie pomyslu, co zrobic z tarcza...