No miały, ale te koperty które zaproponowałeś nijak się mają do minimalizmu Junghansa Generalnie - ciężko znaleźć coś podobnego, co spełnia założenia, dla mnie to trochę takie szukanie alternatyw na siłę, jeśli koledze się podoba Junghans i go stać na Junghansa to niech kupuje - żaden ersatz nie da mu takiej radochy jak to czego naprawdę chce. W tej chwili to takie Kizi Mizi na opak - może być wszystko byle nie Szwajcarskie
_________________ YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
Szymon [Usunięty]
#24 Wysłany: 2013-02-05, 11:55
Iks napisał/a:
No miały, ale te koperty które zaproponowałeś nijak się mają do minimalizmu Junghansa Generalnie - ciężko znaleźć coś podobnego, co spełnia założenia, dla mnie to trochę takie szukanie alternatyw na siłę, jeśli koledze się podoba Junghans i go stać na Junghansa to niech kupuje - żaden ersatz nie da mu takiej radochy jak to czego naprawdę chce. W tej chwili to takie Kizi Mizi na opak - może być wszystko byle nie Szwajcarskie
+1. Moim zdaniem też należałoby kupić zegarek wzorcowy, bo jeśli dobrze kojarzę to się łapie w budżet. A naprawdę ciezko jest znaleźć coś w tej sylistyce i spełnić resztę wymagań. A ideologiczne podejście - ETA-fuj, też nie jest zdrowe. We wszystkim umiar
Sylwek [Usunięty]
#25 Wysłany: 2013-02-05, 13:48
Szajmon, ETA nie jest fuj ogólnie ,ale jest fuj za tą kasę i nie zmieni tego żadna obudowa ,, chyba że obudowa wyniesie 2500 tysia,a w przypadku tego MaxBill-a nie wynosi , czyli gdyby ten MB kosztował cirqa 1800 ,to nic bym nie gadał koledze,tylko kazał brać ,
Ale to chyba nikt nie sprzedaje tak, żeby na tym nie zarobić Np. Orient wkłada ten sam mechanizm do M-forca za 500$ i do 300 metrowca za 1.500 $, Seiko ładuje 7s26 do tanich piątek za 80$ i do nurasów po kilkaset, St19 można mieć za 500zł w Alpie albo za kilka razy więcej w Magrette - nikt w tym nic złego nie widzi prawda? Jeśli tego Junghansa da się kupić za te ~3 tysiące, to jest to imo dobra cena, za ten zegarek, tej marki na TYM mechanizmie, co innego Eta w zegarkach za 10 czy 15 tysięcy
_________________ YDHTSAF IYDWT TGAGW OYW
Sylwek [Usunięty]
#28 Wysłany: 2013-02-05, 15:26
Iks napisał/a:
Ale to chyba nikt nie sprzedaje tak, żeby na tym nie zarobić Np. Orient wkłada ten sam mechanizm do M-forca za 500$ i do 300 metrowca za 1.500 $, Seiko ładuje 7s26 do tanich piątek za 80$ i do nurasów po kilkaset, St19 można mieć za 500zł w Alpie albo za kilka razy więcej w Magrette - nikt w tym nic złego nie widzi prawda? Jeśli tego Junghansa da się kupić za te ~3 tysiące, to jest to imo dobra cena, za ten zegarek, tej marki na TYM mechanizmie, co innego Eta w zegarkach za 10 czy 15 tysięcy
piękny wykład Panie Kolego ,z jedną różnicą pomiędzy kłalitą a Orientem ,czy Seiko ,czy każdym innym , żaden inny w celach zarobkowych nie posługuje się kłamstwem , tak .... kłamstwem ,,, bo wyprodukowane w Japonii zawsze będzie Made in Japan, a to wyprodukowane poza będzie Japan Movt , a w przypadku kłalityzawsze mówi się ,że jest Swiss Made , chociaż wuj wie gdzie to zrobiono , a w przypadku mechanizmów ETA zawsze mówi się ,że są szwajcarskie,a jest to kłamstwo ... a wyobraź sobie ,że istnieją jeszcze kręgi które kłamstwem używanym w celu zarobku się brzydzą ..
reasumując cały wywód : moje obrzydzenie do ETY i całego [/i]słissmejda ma szansę zniknąć ,jeśli za mojego życia handlarze tego szajsu zaczną używać prawdy
Iks, ale to prawda. W japońskich zegarkach masz to wyraźnie napisane. Japan mvt, cased in China, Thailand, Korea, Singapore. Jeśli masz made in Japan to wiesz, że na pewno na 100 procent całość zegarka jest zrobione w Japonii. Co by nie mówić to Japończycy doprowadzili do tego, że made in Japan jest nobilitujące, a Szwajcarzy, że swiss made w zasadzie nie znaczy już nic.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach