goTomek Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Poprawny niepoprawny
Pomógł: 102 razy Wiek: 56 Dołączył: 07 Sty 2013 Posty: 15148 Skąd: z okolicy
#1 Wysłany: 2013-02-18, 11:48 Lorus RL427AX9G
To moja pierwsza recenzja, więc bardzo proszę o wyrozumiałość i wybaczenie, tudzież skorygowanie ewentualnych błędów, szczególnie w fachowym nazewnictwie.
Lorus o symbolu RL427AX9G, to mój pierwszy zegarek o naciągu automatycznym. Każdy kiedyś zaczynał, a ja jakoś wyjątkowo późno , ale za to od razu z dużym ciśnieniem na posiadanie czegoś fajnie tykającego. Najprościej było pójść do sklepu i wybrać, a jednocześnie nie zostawić tam majątku, bo może jednak to tylko chwilowa fascynacja.
Tak oto wszedłem w posiadanie bohatera niniejszej recenzji i po kilku tygodniach noszenia go i podziwiania, mogę pokusić się o napisanie o nim kilku słów.
Marka LORUS
Lorus to stosunkowo młoda marka, stworzona w 1982 r. przez Seiko Watch Corp. Pozycjonowana dla ludzi młodych i młodych duchem. Lorusy to głównie zegarki z mechanizmem kwarcowym, oczywiście produkcji Seiko. Pierwszy zegarek z mechanizmem automatycznym pojawił się w ofercie Lorusa w 2009 r., prawdopodobnie jako odpowiedź na coraz większe zainteresowane tego typu mechanizmami, więc również tania marka koncernu Seiko powinna mieć przedstawiciela w tym segmencie.
Pierwsze wrażenia
Zegarek oczywiście obejrzałem sobie najpierw w internecie. Spodobała mi się tarcza, a przede wszystkim pięknie lśniące, niebeskie wskazówki. W zasadzie idąc do sklepu stacjonarnego już wiedziałem że go chcę i pewnie bym go kupił w sieci, gdyby nie ciśnienie posiadania go już natychmiast. Teoretycznie w sklepach stacjonarnych TT model jest w cenie wyższej niż w sklepach internetowych, ale wystarczy powołać się właśnie na niższą cenę online, by uzyskać taką samą w salonie.
Leżąc na półce wśród swych braci RL427AX9G od razu rzucał się w oczy swoją wielkością. Reszta modeli to kwarce, więc zazwyczaj sporo smuklejsze, a i często o mniejszej średnicy. Ten dodatkowo łypał wprost na mnie swoimi niebieskimi wskazówkami, więc tylko formalnością było założenie na nadgarstek, od razu wiedziałem że do siebie pasujemy (jak się okazało jednak niezupełnie, ale o tym później).
Zegarek dostarczany jest w tradycyjnym dla wszystkich modeli Lorusa szarym plastikowym pudełeczku, zapakowanym dodatkowo w biały kartonik. W środku tylko zegarek i nic więcej, mam wrażenie że nie było nawet tak pożądanej w świecie zegarkoholików przywieszki, choć może zgubiłem ją w ferworze zakupów.
Dane techniczne
- koperta ze stali szlachetnej
- szkiełko mineralne
- wymiary: średnica (bez koronki): 42 mm, grubość: 12,3 mm, wysokość L2L: 49,5 mm, między uszami: 22 mm
- datownik (dzień miesiąca i dzień tygodnia) na godz. 3
- wodoszczelność 50 m / 5 BAR
- mechanizm Y676B-X021
- pasek skórzany brązowy
- waga (z paskiem) 80 g
Koperta
Koperta jest prosta i dość nudna. Cała z polerowanej stali szlachetnej, również luneta polerowana. Tylko górne krawędzie uszu są szczotkowane, niestety nie idealnie. Nie wyglądają tak ładnie jak w innych modelach nawet z tej samej półki cenowej – widać na nich kręgi; jak wyjaśnił niżej kumotr Erolek, ta koperta tak ma, nie jest to niedoróbka, co nie zmienia faktu, że wygląda to raczej tanio (i chyba w sumie tak ma być, zegarek przecież JEST tani ) Uszy są dosyć krótkie, a dekiel z kolei względnie gruby; zegarek leżący na deklu nie sięga uszami do podłoża.
Koronka nie sygnowana, szkiełko mineralne, dekiel zakręcany, przeszklony tylko w środkowej części, ale i tak zupełnie niepotrzebnie, bo przez nie widać...
Mechanizm
Podpisany na rotorze i dodatkowo wspomniany również na stalowym okręgu dekla mechanizm Y676B to produkowany w Malezji (to tez napisane na deklu) klon seikowego 7S26B. Takie same werki występują również w innej taniej marce Seiko: J. Spings. Jest to powszechnie znany i doceniany mechanizm mające 21 kamieni, bez możliwości dokręcania i stopsekundy, z komplikacją dnia miesiąca i dnia tygodnia.
Werk ładny nie jest i nie warto na niego patrzeć. Zamiast przeszklonego dekla można było dać pełny z całkiem ładnym logo Lorusa, a może wtedy dekiel byłby cieńszy.
Pasek
Średniej jakości, dosyć sztywny ciemno-brązowy skórzany pasek, ze wzorem aligatora, sygnowany, zwęża się niemal niezauważalnie przez całą długość od 22 mm przy uszach do 20 mm na końcu. Klamra stalowa, standardowa, niesygnowana. Przez te kilka tygodni jakoś nie udało mu się dobrze ułożyć na moim dość cienkim, 16,5 mm nadgarstku.
Tarcza
Na koniec to, co w Lorusie RL427AX9G najlepsze. Biała, ładnie giloszowana tarcza, otoczona jest pierścieniem z nadrukowanymi wskazaniami godzin, cieńszymi sekund i jeszcze cieńszymi i krótszymi, trudno widocznymi gołym okiem, co 1/5 sekundy. Bliżej środka pięć ryflowanych okręgów, przypominających trochę płytę winylową, na których leżą polerowane, trójwymiarowe stalowe indeksy. Wszystkie są tej samej wielkości, prócz krótszego na godz. 3. Tamże (na trójce) również okienko daty.
Środkowe końce indeksów niemal dotykają jeszcze jednego, stalowego okręgu, który niejako wyznacza „zasięg” wskazówki godzinowej.
No i to co w tym zegarku najpiękniejsze: wskazówki. Jednak nie są termicznie barwione, choć na początku tak mi się zdawało, ale połyskują pięknie, lecz faktycznie zawsze tak samo, niezależnie od kąta patrzenia. Choć są tylko malowane i polerowane, ale bardzo dokładnie, bo nie da się nawet w powiększeniu zauważyć jakichkolwiek niedoróbek, co w tej klasie cenowej wcale regułą nie jest. Godzinowa i minutowa są trójwymiarowe, zwężające się ku końcowi, z podłużną szczelina wewnątrz. Sekundowa jest płaska, cienka i zwężająca się ku końcowi, gdzie jest już cieniutka jak włos.
Żadnej substancji świecącej w ciemności nie ma ani na wskazówkach, ani nigdzie indziej.
Podsumowanie
Zegarek bardzo mi się podoba, mimo dość banalnej koperty. Tarcza i połyskujące pięknie na niebiesko wskazówki robią swoje. Pasek tez wygląda nieźle, ale niestety jest zbyt sztywny i słabo się układa. Prawdopodobnie to wina właśnie paska i częściowo tak a nie inaczej wyprofilowanych uszu, że zegarek niebyt dobrze leży na moim nadgarstku. Mający niemal taką sama kopertę i takie same wymiary Seiko SRP155 leży idealnie, również większy o 1 mm Parnis nurek dopasował się znacznie lepiej i to mimo ceratowego paska z chińskiego smoka.
I jeszcze parę zdjęć:
Zegarek występuje również w innych kolorach: model RL422AX9G ma białą tarczę, a kopertę, indeksy i wskazówki w kolorze czerwonego złota, RL423AX9G: czarną tarczę, natomiast kopertę indeksy i wskazówki srebrne, a RL425AX9G jest niemal taki sam jak tu opisywany, z wyjątkiem czarnych wskazówek.
_________________ Some of them want to abuse you
Some of them want to be abused
_________________
русский тролль иди нахуй
Ostatnio zmieniony przez goTomek 2013-02-19, 22:45, w całości zmieniany 2 razy
Zegarek spoko, choć mi bardziej podoba się wersja ze stalowymi wskazówkami. Fajnie, że recke Ci się chciało napisać Co do paska to zgodzę się, Lorusy mają raczej twarde te paski, łatwo się łamiące. Wymienisz na jakiś z miękkiej skórki i też inaczej będzie się nosił. Co do rozmiaru to mogłeś celować w coś z kolekcji Seiko5, rozmiarowo w okolicach 38mm, mam łapę 17 cm i świetnie się w zegarku z taką średnicą chodzi
goTomek Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Poprawny niepoprawny
Pomógł: 102 razy Wiek: 56 Dołączył: 07 Sty 2013 Posty: 15148 Skąd: z okolicy
#4 Wysłany: 2013-02-19, 17:19
Stalowe to ma chyba ten z czarną tarczą, wydaje mi się, że ten z białą ma też barwione tyle że na czarno.
Doszedłem do wniosku że na moją łapke 42 to max, ale zależy jaki, mam jedną piątkę, z tych nowych, też ma 42 i leży dobrze, a nawet Bulowa z wygiętym szkiełkiem, co ma 43, też leży niemal idealnie.
Z drugiej strony maluchy (38-40) też lubię
_________________ Some of them want to abuse you
Some of them want to be abused
_________________
русский тролль иди нахуй
Bardzo fajna recka i fotki.
A zegarek? Miałem i miło wspominam. Daleko nie odleciał, bo córka mi go zabrała
Jest mega zadowolona, choć zegarek spory jak na damski nadgarstek.
Trochę mi za nim tęskno, bo miałem go "dla siebie" ledwie miesiąc.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 2042 Skąd: zDolny Śląsk
#11 Wysłany: 2013-02-19, 20:52
Fajnie napisana recka, miło się czyta. Zegarek: nie wiem jak w realu, ale na fotkach klasa (oczywiście w tej półce i cenie pewnie) Mi się podoba, niech się nosi.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 114 razy Wiek: 43 Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 12934 Skąd: Opole
#12 Wysłany: 2013-02-19, 20:58
Bardzo sympatyczna recka! Zegar IMO w tym przedziale cenowym jest bardzo sensownym wyborem... W sumie tylko m177s może z nim konkurować Niech się dobrze nosi!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach