Aby temat nie zapadł się w odmętach historii...
Co prawda jest to prywatna nagroda za koleżeńską postawę, ale kończą mi się zegarki, zaś kumotres nie pokazują nowych...
Właściciel był dowódcą szwadronu w 1 Dyw. Pancernej gen. Maczka. Zakup od rodziny, trafił następnie do mnie.
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 51 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#22 Wysłany: 2013-03-21, 18:35
a czemu tam pisze "przanowi"?
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2013-05-23, 22:35, w całości zmieniany 1 raz
Obdarowanym był Jan Przanowski. Ma nawet swoją stronę w Wiki.
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Ostatnio zmieniony przez Wintergreen 2013-03-21, 19:52, w całości zmieniany 1 raz
Maras68 [Usunięty]
#24 Wysłany: 2013-03-22, 07:15
I oto jak zwykły cywilny zegarek z tamtego okresu staje się nie tylko prezentem z dedykacją, można by rzec staje się wojakiem prawie pełnokrwistym
- zakładam, iż obdarowany nosił go potem podczas czynnej służby wojskowej
Wiek: 52 Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 35 Skąd: Ełk
#25 Wysłany: 2013-03-22, 09:36
Jako syn oficera WP powiem, że często oficerowie dostawali zegarki po prostu z grawerką np: "Od dowódcy WOW".
Za PRL to były głównie POLIOT'y, później nawet CASIO kwarcowy (analogowo - wyświetlaczowy) dosyć fajny, tylko korpus plastikowy.
POLIOT'y ojciec jeszcze gdzieś ma (jeden w opakowaniu nawet raz nie założony z bełną bransoletą nawet na rozmiar nie skracaną), a CASIO nosiłem chyba z 8 lat i przestałem, bo kauczukowe paski na mojej ręce rwały się co 6 miesięcy. Nie wiem czy na pasek NATO da się nałożyć. Jak się da, to może zacznę znów nosić na jakieś mniej zobowiązujące okazje. Dokładny był niemiłosiernie. A teraz i bateryjkę by trzeba wymienić...
Pozdrawiam
Medium
Maras68 [Usunięty]
#26 Wysłany: 2013-03-22, 09:52
MEDIUM- tego Poljota ojca z grawerką dawaj tu na wystawkę
z kwarcakiem daj spokój
Masz na myśli zegarek czy grawer? Co do zegarka to raczej wygląda na wcześniejszy niż 1938 r., ale to tylko wrażenie. Natomiast ta dedykacja jakaś dziwna. Co to znaczy "Kapitan W.M."? Czy to inicjały czy funkcja? Pojedyncza osoba fundowała w wojsku takie prezenty? Starszy strzelec nie dostawał raczej zegarka w nagrodę za coś równie niesprecyzowanego jak "dobra służba w 1938 r."
Ale jak wspomniałem nie chcę za szybko osądzać..
Limak, spotkałeś się może z czymś takim?
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach