Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2203 Skąd: z gór nizinnych
#1 Wysłany: 2013-06-15, 17:53 Claro de luxe , czyli zegarek, którego nie macie
Padł mi "kwarc" , co spowodowało natychmiastową konieczność zakupu nowego czasomierza do pracy. Jako człowiek wygodny i leniwy usiadłem wieczorem przed kompem i zagłębiłem się w czeluściach allegro. Kuźwa, tyle tego szajsu , że normalny człowiek nie wie od czego zacząć. Wkurzyłem się i postanowiłem kupić zegarek z pierwszej otwartej podstrony ze starymi zegarkami, czyli z aukcji kończących się. Otworzyłem i spozieram. Ten za drogi, ten nieładny ( co ja pisze, brzydki był jak kupa ) , ten z różowym paskiem ,a ten jakiś taki dziwny. Nagle wzrok przyciągnął niepozorny czasomierz w wytartej pozłacanej kopercie. Nikt go nie chciał. Myślę sobie, przygarnę sierotę . I tak się zaczęła moja przyjaźń z zegarkiem nieznanej mi wcześniej marki. Oczywiście zaraz po otrzymaniu przesyłki wylądował na nadgarstku. Jaka radość. Od razu się polubiliśmy. I tak trwała ta sielanka. Ja robiłem słodkie oczy a on odwzajemniał się ckliwym tykaniem serduszka . Niestety, sielanki nie trwają wiecznie. Upuściłem pączusia na parkiet i poszła mu oś balansu. Tak znalazłem się na tym forum i dziękuję Bogu, że mi ta oś pękła. Gdyby nie ten wypadek, pewnie nie poznałbym tylu fajnych ludzi. Czyli nie ma tego złego......
Ale do rzeczy. Szukanie osi trwało prawie dwa lata. W końcu sprowadziłem ją z Grecji. Zegarmistrz ze Starachowic dokonał przeszczepu , a przy okazji czyszczenia i smarowania.
Oto i on. Claro de luxe z serduchem Ronda 1217. Werk siedemnasto kamieniowy, antymagnetic, z unbreakable mainspring. Elementy bite ze sztancy bez szlifów, barwień i innych bajerów. Według niektórych , jest to jeden z pierwszych mechanizmów szwajcarskich produkowanych w Korei , Wietnamie lub Chinach. Nie jestem w stanie zweryfikować tych wypowiedzi, więc proszę traktować to jako informację niepotwierdzoną.
Jednakże lektura poniższych linków moze świadczyć o słuszności tego twierdzenia.
Ronda Claro
Oczywiście Kumotrowie znają firmę Ronda oraz Claro. Ale połączenie tych dwu firm i to jeszcze na mechanizmie tradycyjnym to już nie taka częsta rzecz. Przeszukałem czeluści internetu i nie znalazłem drugiego egzemplarza w tym wykonaniu. Wg przedstawicieli Claro , zegar ten wykonano we wczesnych latach siedemdziesiątych. Koperta z jakiegoś metalu powleczona wytartą już ze starości warstwą złota. Najciekawsze jest to, iż pozłota wytarła się praktycznie równomiernie na całej powierzchni, oprócz okolicy koronki ( z wiadomych względów ). Datownik z szybką zmianą daty i dni tygodnia.
Zapraszam do galerii :
Rodzina Ronda :
Edit.
Po SPA mechanizm robi około + 40 sekund na dobę. Poczekam, aż się ułoży i dam do regulacji. Przed wypadkiem mieścił się w 30 sekundach na dobę.
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
E.Stachura " Cała jaskrawość "
Ostatnio zmieniony przez Eustachy 2013-06-16, 09:13, w całości zmieniany 4 razy
Podziwiam oddanie dla zegareczka! Przez dwa lata szukać osi! Do tego starania włożone w szukanie o nim wiadomości i tą sesję...
Oby odwzajemnił uczucie!
_________________ Były starszy szeregowy Wintergreen był to złośliwy gnojek, który znajdował zadowolenie w swojej bezsensownej pracy.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 2203 Skąd: z gór nizinnych
#6 Wysłany: 2013-06-16, 09:03
Może i nie chciało, ale majster powiedział mi, że ten zegarek jest do wyrzucenia " bo Pan nigdzie części do niego nie dostaniesz". Nie wolno tak do mnie mówić . Znalazłem części i uruchomiłem staruszka. Pies trącał koszty, ważne jest zwycięstwo mentalne.
_________________ "Od dawna już nie nosiłem zegarka. Przeszkadzał mi. Czułem się źle. Miałem wrażenie, że coś pęta mi przegub."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach