Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19126 Skąd: TST
#2 Wysłany: 2014-01-18, 17:46
A co tu się znać?
Normalny Orient z automatem na długie lata.
Data i godzina zmieniane koronką, dzień tygodnia przyciskiem. Nie ma dokręcania ani stopsekundy.
Szkiełko mineralne.
Miałem kiedyś takiego przez parę lat (w latach 80-tych) i jedyne co mi się popsuło to przycisk zmiany dnia tygodnia a właściwie nie sam przycisk tylko jakiś element w środku.
Zegarmajster mi dorobił (ten na Niskiej, wiesz pewnie który) ale twierdził, że toto czasem lubi się ułamać.
Potem działał dobrze aż go rozbiłem.
Rozmiary rózne, sporo było (i jest nadal) tych AAA.
A to nowy ma być czy stary?
Po tym numerku raczej nie znajdziesz, wrzuć lepiej fotkę.
469 to numer werku, podstawowy koń roboczy Oreinta niedawno obchodzący 40 lat.
Taki sam tyka w moim "rocznicowym"
Tyle ich było, że lepiej fotkę wrzuć.
Edit
To może być taki, jak na tej aukcji tylko z niebieską tarczą
Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19126 Skąd: TST
#4 Wysłany: 2014-01-18, 18:30
Czyli taki najprościejszy, podobny miałem.
Jak tam chcesz, na pewno trzeba wymienić szkiełko. Zobacz też, czy przycisk zmienia dzień tygodnia bez problemu.
Mechanizm ruszy, te werki chodzą po 30 lat bez zaglądania ale wyczyścić by warto.
No i nie wiem co z kopertą, tylko brudna? Co to za plamy?
Bo jesli tylko polerka to we własnym zakresie można próbować.
Pytanie, czy cos dla Ciebie znaczy, czy nie - jesli nie, to...byc moze... ---> patrz Wojtek.
Uwierzysz, czy nie, wlasnie wzialem do reki prawie takiego samego ("prawie", co to roznice robi, jest w tym wypadku z grubsza okragla obsada szkielka, w odroznieniu od Twojej, dwunastokatnej...) - i nie zdazylem go dobrze nastawic, jak mnie dopadla Pani Rybak i stwierdzila, ze fajny, i, ze go wlasnie anektuje...
Nie, zeby u niej zle wygladal, albo cos...
Do czego zmierzam - to jest prosty, tani, fajny zegarek - u tescia, od ktorego go dostalem, chodzil, albo lezal, prawie 30 lat. A moj tesciu, to nie jest czlowiek, co by do zegarmistrza chodzil do serwisu, albo podobne bzdury....
Moze sie warto jednak przejsc...? Spytac chociaz...?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach