Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 55 Dołączył: 30 Mar 2010 Posty: 1929 Skąd: Warszawa
#1 Wysłany: 2010-06-30, 14:38 MM Mini Fiddy 44 mm automatic
Postanowiłem napisac reckę nowo nabytego ‘’czajnałocza’’ który to podoba mi się wyjątkowo i od wczoraj (bo posiadam go aż dobę) z reki nie schodzi.
Marynarka Automatyczna Sterylna
Wersja Mini Fiddy, zwana też Mini 1950- 44mm
Ogólne wrażenia i porównanie z MM 44mm klasyczną.
Na pierwszy rzut oka- kawał ciężkiego zegara. Wizualnie większy od Mariny 44 z powodu większej średnicy szkiełka- a co za tym idzie i tarczy, większego, bardziej wystającego crownguarda, oraz ciut szerszych i dłuższych wskazówek. Lecz średnica taka sama- 44 mm.
Koperta:
Szczotkowana o obłych, zaokrąglonych krawędziach, nie tak kanciastych jak w zwykłej Marinie, nie posiada żadnych niedociągnięc kształtu czy wykończenia.
Polerowany bezel dodaje elegancji, daleko wystający crownguard dociska koronke mocno i otwiera sią z wyraźnym oporem. Od dołu, w przeciwieństwie do MM klasyk, gdzie otwiera się od góry. Od dołu moim zdaniem nawet chyba wygodniej.
Lecz z racji że jest to automat nie ma potrzeby otwierac go zbyt często. Koronka mniejsza niż w zwykłej MM, co w niczym nie przeszkadza.
Świetny system wymiany paska: Naciskasz guziczek w jednym uchu i wypychasz solidny bolec. I tyle. Wymiana paska trwa kilka sekund. Bez awaryjnych gwintów, czy słabych teleskopów. Rewelacja.
Koperta bardzo wygodna, nie uwiera, nie zawadza, świetnie leży na średniej wielkości nadgarstku.
Szkło, tarcza, wskazówki:
Kumotr od którego zegarek nabyłem, twierdzi że szkło posiada antyreflex i dlatego pod pewnym kątem, czarna tarcza wydaje się granatowa, a czasem nawet jasnoniebieska. Lecz kumotr ów nie jest stuprocentowo pewien, gdyż opiera sie tylko na tym co napisał sprzedający ‘’majfriend’’.
Ja natomiast twierdzę, że powłoka antyrefleksyjna powinna niwelowac świetlne refleksy, a nie je tworzyc, a takie niebieskie zabarwienie daje szkło szafirowe. Akurat posiadam dwa inne zegarki z których jeden ma szafir, a drugi antyreflex i takie właśnie efekty daje szafir.
Testowac twardości nie zamierzam, ale twierdzę że to szafir.
(taka jest moja wersja i tej sie będę trzymał ) Szkło wypukłe i grube.
Tarcza czarna, typu sandwich dial, wykonanie bez uwag, luminescencja jak to w chińszczyźnie symboliczna i krótkotrwała.
Wskazówki srebrne, polerowane, ładnie wykonane. Solidne i moim zdaniem dodające elegancji. Świecenie- podobnie jak w przypadku tarczy.
Werk:
Pod polerowanym przeszklonym deklem klekocze sobie automat ST25.
Akurat o nim niewiele umiem powiedziec, gdyz to mój pierwszy tego typu. Chodzi w miarę dokładnie, nakręca się jak należy, bez oporu, ale wahnik wydaje dźwięki jak karuzela na placu zabaw Jakby kręcił się na suchym, rozklekotanym łożysku do którego jeszcze ktoś nasypał piachu. Podobno ten typ tak ma, ale chyba jednak udam sie do majstra w celu przesmarowania go dla świętego spokoju.
Pasek:
Tu zaskoczenie. 24x22, ze szczotkowaną klamrą Pre-V, ładnie wykonany, z miękkiej czarnej dobrej jakościowo skóry. Przy uszach gruby, do dołu coraz cieńszy. Wytłoczone wzdłużne zagłębienia upodabniają go kształtem do Panerajowskiej OEM-gumy. Sensowna długośc. Pasek którego nie trzeba się wstydzic. jak z trwałością- pokaże czas.
Podsumowanie:
Bardzo efektowny zegarek. Kobity w firmie wyjątkowo dziś od razu zauważyły zmianę
Duży i wysoki, lecz nie przesadnie, a przy tym wygodny. Łączy w sobie kilka cech. Moc, elegancja, klasyka, militarny styl i niepospolitośc. W zależności od doboru paska będzie pasował i do garnituru i do militarnych ciuchów do lasu.
Na odbicia światła w tym szafirze i polerowanych wskazówkach nie mogę się wręcz napatrzec. Fotki tego nie oddają nawet w połowie.
W punktach za wykonanie- zebrałby 10/10 gdyby nie głośna praca wahnika.
Jakby jeszcze wodoszczelnośc jako taką miał gwarantowaną- pojechałby ze mną na wakacje.
Lecz i tak ‘’jestempanzadowolony’’ jak to mawia kumotr Nadszyszkownik
To by było na tyle, ufff... dziekuję za uwagę.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 1 raz Wiek: 55 Dołączył: 30 Mar 2010 Posty: 1929 Skąd: Warszawa
#4 Wysłany: 2010-06-30, 15:04
kubama napisał/a:
Idź dalej tą drogą
To też właśnie czynię. Jeszcze zostały do zdobycia duży Fiddy i mała Radiomarina żebym miał wszystkie interesujące mnie wersje kopert. Niebawem, niebawem.
Mariny Sub i te okrągłe mega puszki nie sa brane pod uwagę. Nie podobują mnie się.
Najgorsze jest to, że pozostałe zegarki (nie chińskie) lezą odłogiem i wcale nie mam ochoty ich nosic. A to dobre zegarki są...
Ostatnio zmieniony przez Korba 2010-06-30, 15:05, w całości zmieniany 1 raz
No i niezłe uzależnienie marynowe...chyba nam lider MM tu rośnie : )
_________________
"Muzyka – po milczeniu – najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)
Kubek [Usunięty]
#11 Wysłany: 2010-07-03, 19:43 Re: MM Mini Fiddy 44 mm automatic
Korba napisał/a:
Wskazówki srebrne, polerowane, ładnie wykonane. Solidne i moim zdaniem dodające elegancji. Świecenie- podobnie jak w przypadku tarczy.
Jak większość oglądanych Maryn wygląda bardzo zgrabnie a właściciel szczęśliwym człowiekiem jest Mnie tylko ten bąbel na końcówce sekundnika jakoś tak .....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach