#1 Wysłany: 2014-12-29, 18:15 Batorego testowanie na święta...
To moja pierwsza recenzja na forum więc proszę o wyrozumiałość. Zdjęcia z aparatu w świetle lampy stołowej więc szału nie ma. KSF to to nie jest
W posiadanie Batorego wszedłem biorąc udział w zabawie forumowej o nazwie "m/s Batory SubSecond long run". Inicjatywa jest kontynuacją zabawy zorganizowanej przez Fundację G.Gerlach w zeszłym roku kiedy to w obieg ruszyły bliźniaki Otago. Miałem już przyjemność ponosić zarówno szare jak i pomarańczowe Otago i oba zostawiły po sobie pozytywne wrażenie. Zapisałem się więc do sztafety Batorego, chociaż zegarek nie robił na mnie wrażenia gdy oglądałem go na zdjęciach.
Gdy w końcu dotarł do mnie w tygodniu przed świętami ucieszyłem się, bo uznałem że będzie niezłym uzupełnieniem bardziej formalnego stroju podczas świąt. I nie zawiodłem się.
Zegarek został zapakowany w fabryczne drewniane pudełko, wewnątrz którego spoczywał zapięty na poduszce i zabezpieczony dodatkowo szmatką z logo producenta.
Pudełko wyróżnia się na tle opakowań uznanych producentów chińskich, japońskich i szwajcarskich, którzy w tej klasie cenowej stosują najczęściej rozwiązania kartonowe.
Sam zegarek to kolejna interpretacja tzw. deck-watch'y czyli zegarów pokładowych stanowiących wyposażenie jednostek pływających i służących do nawigacji. Mamy więc obowiązkowo białą tarczę, czarne indeksy i niebieskie wskazówki.
Tarcza jest pokryta emalią co zapewnia jej połysk, który zdecydowanie dodaje zegarkowi uroku. Na tarczy nadrukowano błyszczące indeksy w kolorze czarnym, które są trójwymiarowe. Dzięki temu tarcza nie wygląda jak z drukarki. Na godzinie 6 umieszczono subtarczę dla małej sekundy. Wskazówki są również trójwymiarowe, zagięte w swojej osi podłużnej i barwione termicznie na kolor niebieski. Bardzo ładnie mienią się pod bezpośrednim światłem.
Pod tarczą pracuje chiński mechanizm Sea Gull ST2526, konstrukcja własna chińskiej manufaktury. Sprawdzony werk powinien gwarantować długotrwałe i bezproblemowe uzytkowanie.
Całość została zamknięta w kopercie z nierdzewnej stali 316L o wymiarach:
- 40 mm średnicy
- 43 mm średnicy z koronką
- 14 mm grubości
- 47 mm lug-to-lug
- 20 mm lug size
Koperta jest w całości polerowana.
Koronka sygnowana i zakręcana zapewnia odporność na wodę na poziomie ciśnienia statycznego 10 bar (100 m). Dzięki swojemu kształtowi i drobnemu żłobieniu jest bardzo wygodna w uzytkowaniu i nie kaleczy wierzchu dłoni tak jak to miało miejsce w przypadku wcześniej testowanego Otago.
Od spodu koperta zamknięta jest pełnym stalowym deklem z grawerem transatlantyka Batory oraz literaturą producenta. Nie zabrakło obowiązkowego Rotor System...
Od góry kopertę wieńczy jednostronnie wypukły szafir z antyrefleksem. Skutkiem zastosowania takiego szkła jest lekkie zniekształcenie widoku tarczy przy patrzeniu pod bardzo ostrym kątem, ale nie jest to bardzo dokuczliwe w codziennym użytkowaniu i większość nie zwróci na to nawet uwagi.
Koperta zapięta jest na firmowym pasku skórzanym w kolorze szarym/grafitowym? z białym przeszyciem zaopatrzonym w sygnowaną klamerkę ze stali.
Tyle obiektywnego spojrzenia na Batorego, teraz będzie bardzo subiektywnie
Biorąc pod uwagę fakt, że Batory trafił do mnie po niecałym roku ciągłego noszenia przez ~30 innych forumowiczów byłem bardzo pozytywnie zaskoczony jego stanem. Poza mikroryskami na polerowanej kopercie, które przy takim wykończeniu są po prostu nieuniknione, ale też łatwe do usunięcia oraz dość mocno, ale płytko porysowanym deklem zegarek był w bardzo dobrym stanie. Szkło nie miało nawet jednej mikroryski, tarcza była czysta beż żadnych rys, ubytków lakieru czy paprochów. Zdecydowanie lepiej to wyglądało niż w przypadku obu wersji Otago, które miałem okazję wcześniej "testować". Oba bliźniaki miały już wtedy dość mocno porysowane koperty i bezele a także paskudną rysę na szafirowym szkle (szary) i problem z łuszczącą się farbą na tarczy (pomarańczowy).
Nieco gorzej prezentował się firmowy pasek, który skurczył się i z fabrycznych 20 mm szerokości zostało mu jedynie 19 mm przez co przesuwał się na teleskopie między uszami. Poza tym pasek był bardzo wygodny w noszeniu chociaż dobór jego koloru sprawiał, że nie wyróżniał się zupełnie w tym zestawie.
Niestety in minus zaskoczyła mnie dokładność chodu - w ciągu doby zegarek spieszył o około 120 sekund. Noszony około 16 godzin i odkładany na koronkę na 8 godzin. Byłem zdziwiony bo Parnis Portugalczyk, którego miałem na tym samym werku robił +3 sekundy na dobę przy podobnym użytkowaniu. Ale, pamiętajmy że Batory zaliczył od początku swojego "rejsu" około 30 przewozów pocztowych/kurierskich, a to niewątpliwie wiązało się z wielokrotnymi wstrząsami i możliwymi upadkami, co mogło nie pozostać bez wpływu na pracę mechanizmu. Jestem pewny że regulacja przywróciłaby mu dokładność na poziomie COSC...
Słowem podsumowania - nie spodziewałem się po tym zegarku fajerwerków, a jednak zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Do tego stopnia że zacząłem się rozglądać na rynku za wersją dla siebie. Niestety nie ma na tej liście Batorego, a to z dwóch powodów:
- interesuje mnie wersja z centralną sekundą a takiej nie ma w ofercie Fundacji (aż żałuję, że nie zapisałem się na 303)
- trochę nie podobają mi się kształt i proporcje koperty - wielu innych forumowiczów zwracało na ten fakt uwagę - zegarek wygląda na zbyt wysoki w stosunku do swojej średnicy. Pasowałoby zwiększyć trochę jego średnicę do 42 mm lub podciąć nieco kopertę od strony dekla przez co widoczny z boku profil uległby zmniejszeniu.
Tak więc prośba do Krzyśka i Sylwka o jeszcze jednego deck-watch'a w ofercie Gerlacha, w rozmiarze ~42 mm z centralną sekundą i jestem pierwszy który ustawi się w kolejce po niego.
Świetna robota Panowie!
A teraz hejtujcie
_________________ If in doubt, FLAT OUT!!!
Ostatnio zmieniony przez Sentinel 2015-01-10, 22:12, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 35 razy Wiek: 49 Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 6031 Skąd: PL
#3 Wysłany: 2014-12-29, 20:12
Wymiary koperty=kompilacja głosowania prawie setki osób nad średnicą na KMZiZ oraz próby dopasowania mechanizmu. Gerlachy i tak zrobili dużo aby nie była jeszcze grubsza . Z tym, że średnicę wybierano w pierwszej kolejności...
A wskazówki chyba nie są termicznie barwione tylko coś tam innego z nimi zrobiono, nie pamiętam
A sama recenzja OK .
Swoją drogą, takich marinek (lub jak kto woli 6B/159) w przystępnej cenie, z centralnym sekundnikiem i w 42-44 mm brakuje. Laco (tarcza nie jest biala), Ticino, PJS ( http://www.pjswatches.com...p?id_product=30 ), czasem jakiś Kammner, czasem inny mały brand, którego nazwy nie pamiętam i chyba tyle? Stenek to damka a Stowa droga;).
_________________ Antisocial and faceless...
Ostatnio zmieniony przez mw75 2014-12-29, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 21 razy Wiek: 42 Dołączył: 16 Sie 2013 Posty: 3218 Skąd: LDZ
#7 Wysłany: 2014-12-30, 16:03
Przyjemnie się czytało i w 100% zgadzam się z opinią recenzenta. Zegarek robi emalia i wskazówki, koperta ciut niższa i byłoby elegancko. Dzięki Sentinel
Pies czy kot?: pies
Dołączył: 06 Lip 2014 Posty: 47 Skąd: Warszawa
#13 Wysłany: 2015-01-06, 14:47
Jestem szczęśliwym właścicielem, co prawda wersji z dużą datą, ale może też podzielę się swoimi spostrzeżeniami.
Minusy:
-zbyt wysoka grubość jak na średnicę na co autor recenzji zwrócił uwagę
-klikacz daty jest bardzo duży, łatwo się wciska i czasem łapię zegarek na tym że pokazuje zły dzień bo kliknął prawdopodobnie mankiet koszuli
Plusy ciężej niż minusy się wymienia, bo to co nie przeszkadza nie kłuje w oczy. Zegarek na pewno robi bardzo dobre wrażenie, i z daleka, i z bliska, jak przyjrzy się szczegółom. Wrażenie robi dokładność, ok 2-3s na dobę.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 8 razy Wiek: 59 Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 383 Skąd: Gdynia
#14 Wysłany: 2015-01-10, 19:45
Dobre zdjęcia. Do recenzji idealne, bo bez uderzania w poetyckie tony wszystko dokładnie pokazują. A i recenzja solidna. Dzięki. Dla mnie osobiście zniekształcenia widoku tarczy przez wypukłe szkiełko to zaleta - szczerze mam dosyć płaskich szkiełek i tęsknię za hesalitowymi bańkami, choć były delikatne jak lico Jagienki A wypukły szafir to, według mnie, ideał. Jedna tylko uwaga - m/s Batory był transatlantykiem, nigdy nie zetknąłem się z określeniem tej jednostki mianem wycieczkowca
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach