Niczego za złotówke nie dają.
Kiedyś dokładnie policzyłem relację abonamentu do ceny telefonu oferowanej, dla kilku modeli które mnie interesowały w Play. Efekt? Wszystkie te telefony w efekcie i tak kupowałeś, tylko że na raty.
Pies czy kot?: kot
Wiek: 47 Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 656 Skąd: Łódź
#62 Wysłany: 2014-12-12, 10:39
ALAMO napisał/a:
Niczego za złotówke nie dają.
Kiedyś dokładnie policzyłem relację abonamentu do ceny telefonu oferowanej, dla kilku modeli które mnie interesowały w Play. Efekt? Wszystkie te telefony w efekcie i tak kupowałeś, tylko że na raty.
No wiadomo, ale wydawanie stówy co miesiąc mniej boli, niż wydanie 2 kafli od razu. Mało kto wtedy kupowałby nowe telefony, rozpoczęły by się bankructwa, bezrobocie, zamieszki, gaz na ulicach, gwałty, morderstwa, rozboje, krzyczący ludzie, upadłyby rządy, nastałby kryzys światowy, do władzy doszedłby nowy Hitler i ogólnie słabo by było.
_________________ Kto nie chce karmić swojej armii, będzie karmił obcą.
Mój tato za dziecka zakupił Wostoka precyzyjnego za 900 zł w tzw "sklepie żelaznym"... mówił że chyba 2 miesiące zbierał jarzębinę aby zgromadzić potrzebne środki.
Pies czy kot?: kot
Wiek: 47 Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 656 Skąd: Łódź
#65 Wysłany: 2015-01-21, 01:48
rysqut napisał/a:
Mój tato za dziecka zakupił Wostoka precyzyjnego za 900 zł w tzw "sklepie żelaznym"... mówił że chyba 2 miesiące zbierał jarzębinę aby zgromadzić potrzebne środki.
Pamiętasz rok mniej więcej?
_________________ Kto nie chce karmić swojej armii, będzie karmił obcą.
No wiadomo, ale wydawanie stówy co miesiąc mniej boli, niż wydanie 2 kafli od razu.
dlatego ktoś mądry wymyślił raty...
telefonik bierzesz na raty w jakimś mediamarkt, a u operatora umowę bez tel na 12 mies.
EOT
Ja jak się urodziłem to PRL się skończył, więc nic mądrego nie dodam...
_________________ "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska."
Usługi finansowe dla firm. Kredyt, Leasing, Faktoring. Info -> PW
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#67 Wysłany: 2015-01-21, 14:10
Weiss napisał/a:
rysqut napisał/a:
Mój tato za dziecka zakupił Wostoka precyzyjnego za 900 zł w tzw "sklepie żelaznym"... mówił że chyba 2 miesiące zbierał jarzębinę aby zgromadzić potrzebne środki.
Pamiętasz rok mniej więcej?
Ceny były raczej stałe, więc typowałbym lata 70...
Pies czy kot?: kot
Wiek: 47 Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 656 Skąd: Łódź
#69 Wysłany: 2015-01-21, 14:30
Emre napisał/a:
Ja jak się urodziłem to PRL się skończył, więc nic mądrego nie dodam...
To Ty nie wiesz, co to było zajmowanie kolejki. Biedny...
Offtop:
Czy któryś z Was kojarzy ZIELONE KUBAŃSKIE POMARAŃCZE? Znaczy skórka była zielona, w środku już normalnie. Bo znajomi sie ze mnie śmieją, że zmyślam.
_________________ Kto nie chce karmić swojej armii, będzie karmił obcą.
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
#70 Wysłany: 2015-01-21, 14:40
Weiss napisał/a:
Offtop:
Czy któryś z Was kojarzy ZIELONE KUBAŃSKIE POMARAŃCZE? Znaczy skórka była zielona, w środku już normalnie. Bo znajomi sie ze mnie śmieją, że zmyślam.
Istnieją takowe, tzw. kwaśne. Kiedy robią się żółte, już do niczego się nie nadają.
Pies czy kot?: kot
Wiek: 47 Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 656 Skąd: Łódź
#71 Wysłany: 2015-01-21, 14:44
Jacek. napisał/a:
Weiss napisał/a:
Offtop:
Czy któryś z Was kojarzy ZIELONE KUBAŃSKIE POMARAŃCZE? Znaczy skórka była zielona, w środku już normalnie. Bo znajomi sie ze mnie śmieją, że zmyślam.
Istnieją takowe, tzw. kwaśne. Kiedy robią się żółte, już do niczego się nie nadają.
Gbq.
Tylko te nie były kwaśne ale bardzo słodkie. Chyba Aomikan to sie nazywa
I zdecydowanie jest to smak PRL, którego mi brakuje. Tak, jak kiełbasy serdelowej.
_________________ Kto nie chce karmić swojej armii, będzie karmił obcą.
Ostatnio zmieniony przez Weiss 2015-01-21, 14:47, w całości zmieniany 1 raz
Jacek. Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Sfermentowanego.
Pomógł: 99 razy Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 15379 Skąd: że by...
Pies czy kot?: kot
Wiek: 47 Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 656 Skąd: Łódź
#73 Wysłany: 2015-01-21, 15:07
Jacek. napisał/a:
http://kyotofoodie.com/japanese-fruit-aomikan/
Tzn. jak z tym filmem: nie szwedzki, tylko radziecki, nie pornograficzny, tylko panoramiczny itd.
G.
Tia. Mąz, który dostał po ryju od żony, bo sie przejęzyczył. Chciał powiedzieć "Kochanie, przepyszna zupa", a wyszło mu " Ty stara ruro, zmarnowałas mi pół zycia"
_________________ Kto nie chce karmić swojej armii, będzie karmił obcą.
_________________ "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska."
Usługi finansowe dla firm. Kredyt, Leasing, Faktoring. Info -> PW
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#75 Wysłany: 2015-01-21, 19:33
zielone z "pancerną" skórą zajmującą tak circa 30% owocu to były grapefruity które przywożono statkami z Kuby o czym informowały główne wiadomości wieczorne
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach