Ciekawi mnie, czy wiadomo z czego jest wykonane koło balansu w Seagullu ST25? Znalazłem jedynie jakieś pogłoski, że może glucydurowe? Ktoś coś wie na ten temat? Nie mógłbym się nadziwić, że w tanim sea-gullu byłyby elementy jak z topowej ETY . Bo mielibyśmy tu incabloc i glucydur, a standardowe są wyposażone w etachoc i jakiś stop niklowy .
Ciekawi mnie, czy wiadomo z czego jest wykonane koło balansu w Seagullu ST25? Znalazłem jedynie jakieś pogłoski, że może glucydurowe? Ktoś coś wie na ten temat? Nie mógłbym się nadziwić, że w tanim sea-gullu byłyby elementy jak z topowej ETY . Bo mielibyśmy tu incabloc i glucydur, a standardowe są wyposażone w etachoc i jakiś stop niklowy .
W tej sprawie, zapewne, mógłby coś powiedzieć producent. Napisz e-mail do Sea-Gull.
Incabloc i glucydur to nazwy handlowe. We wszystkich mechanizmach stosuje się teraz koła balansu wykonane z materiałów o małej kurczliwości. I wszystkie mechanizmy mają systemy antywstrząsowe. Tylko nikt nie robi z tego aj waj jak "kłaliciarze".
Żebym mógł się cieszyć, że mój chińczyk jest z lepszych materiałów niż szwajcary na ecie za czy tysiące
Niestety, z radości nici... Cała tajemnica jest nie w takim czy innym materiale, ale w liźnięciu produktu przez fioletową krowę, a takie są tylko w jednym miejscu na świecie. Chińczycy próbowali dawać do polizania zegarki smokom, ale nic z tego nie wyszło bo one zioną ogniem, czasem tylko paski z ich skóry się trafiają...
Zapytam jeszcze tutaj o inną kwestię. W moim portugalczyku jest mały problem ze wskazówką rezerwy chodu. Chyba jest jakoś krzywo osadzona. Jak jest na full - 41h, to leży równo, gdy rezerwa spada do okolic 30 zaczyna piać do góry. Czasem też się zatnie i po nocy w ogóle nie ruszy z 41. Olać sprawę czy warto pokazać jakiemuś zegarmajstrowi?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach