Pies czy kot?: pies Pomógł: 76 razy Wiek: 64 Dołączył: 03 Paź 2013 Posty: 19126 Skąd: TST
#18 Wysłany: 2015-04-20, 19:46
Zgrabna parka, graty
Wstyd przyznać ale też nigdy Monstera nie miałem
Teraz jednak mam chęć kupić ale któryś model "z kolnierzykiem", przez ten shroud większe są trochę.
Zobaczymy...
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
#24 Wysłany: 2015-04-20, 21:46
Świetna recka, dzięki - miło się czyta!!!
A teraz łyżka dziegciu:
Z_bych napisał/a:
Niektórzy zarzucają wskazówką Monsterów
--> wskazówkom
Poza tym parę literówek.
I jedna uwaga merytoryczna - z tą super jakością to bym nie przesadzał.
Albo mniej się przykładają, albo robią różny standard w zależności od fabryki (Japonia, Singapur/Malezja - nie pamiętam) albo zbyt dużo zegarków przeleciało mi przez ręce i zbyt wiele wymagam dostrzegając za wiele.
A zatem - placki lumy nierówno nadrukowane ( na szczęście ratuje to biały podkład i mało to widac), nierówno nadrukowane indeksy minutowe na plastikowym ringu i minimalne nietrzymanie skali na stalowym bezelu.
Ponadto na forach piszą, że sama obróbka metalu koperty różni się pomiędzy fabrykami na plus tej japońskiej.
http://forums.watchuseek....ics-932533.html
Z tym "miłym" szeleszczeniem bransy to pojechałeś...
Poza tym wszystkim to jest nadal świetny zegar i bez 2 zdań kupiłbym 2 raz!
_________________ Skate or die!
Ostatnio zmieniony przez prezesso 2015-04-20, 21:46, w całości zmieniany 1 raz
Co do jakości - pamiętajmy, że mówimy o zegarku za kilkaset zł. Dlatego będę cię upierał, że jak za takie pieniądze, to bardzo dobrze wykonany zegarek.
Co do bransoletki - racja, ten dzwięk nie jest szeleszczeniem ale terkot jest przyjemny a ogniwa pracują płynnie.
Co do jakości jednego modelu wychodzącego z róznych fabryk - nie od dziś wiadomo, że zegarki na rynek japoński są zwyczajnie lepsze.
Fajna recenzja, gratki. Nie wiem, czy powinienem się ujawniać, ale ja również nie miałem jeszcze monstera w ręku . Tak sobie dumam, że chyba niedługo powinienem to zmienić - tylko właśnie ten dylemat czerń czy pomarańcza .
prezesso Klon Kierownika Pola Ryżowego street's disciple
Pomógł: 70 razy Wiek: 45 Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 13441 Skąd: Łódź
#30 Wysłany: 2015-04-21, 12:22
Z_bych napisał/a:
Dzieki Wszystkim za dobre słowo i za komentarze
Co do jakości - pamiętajmy, że mówimy o zegarku za kilkaset zł. Dlatego będę cię upierał, że jak za takie pieniądze, to bardzo dobrze wykonany zegarek.
Co do bransoletki - racja, ten dzwięk nie jest szeleszczeniem ale terkot jest przyjemny a ogniwa pracują płynnie.
Co do jakości jednego modelu wychodzącego z róznych fabryk - nie od dziś wiadomo, że zegarki na rynek japoński są zwyczajnie lepsze.
Widziałem takie co za te same pieniądze były zrobione zarówno lepiej jak i gorzej.
Akurat monster (specjalnie nie mówię seiko, chodzi o konkretny model) wypada tu średnio.
A to mówienie, że za tą kasę to panie, nie ma lepiej zrobionego zegara to mit założycielski jeszcze z czasów kizi chyba...
Tym bardziej teraz - pamiętaj, że monster nie kosztuje już tyle co kiedyś.
Pierwszą pomarańczkę kupiłem w przeliczeniu za chyba 360 zł na pasku, nową.
Ostatnio kupiłem też nową, ale na bransie już za około 700zł (i to było najtaniej!, ze skywatches).
Róznica jest zatem około 100%, więc i wymagania rosną, konkurencja też nie śpi.
A z tym szeleszczeniem to nie czepiam się słownictwa tylko teko, jak może takie chrobotanie się podobać?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach