


Opcja trudniejsza - bierzemy Emkudżeja i robimy mu jesień średniowiecza






W skrócie to trzeba spiłować osłonę koronki uważając żeby nie uszkodzić tubusa (ja osłaniałem go kawałkiem blaszki mosiężnej), chyba że ktoś jest mądrzejszy i wie jak go wykręcić. Potem równanie blizn, matowienie i polerowanie.
Oczywiście lupka tez idzie do śmieci - wycisnąć szkiełko, wziąć w szczypce, ostrożnie podgrzewać lupkę płomieniem zapalniczki (5 sekund) i próbować podważyć nożykiem. po 2-3 razach odskoczy a potem tylko wyczyścić klej (np pastą polerską) i jest gotowe. Wcisnąć szkiełko - przydaje się kawałek sosnowej deski

Potem bierzemy tarczę od Kena, wypalamy ją w piekarniku do uzyskania ładnego brązu, nakładamy na tarczę i wskazówki (znów od Kena) wintydż lumę własnej produkcji, składamy wszystko do kupy i mamy to



Parka się lepiej chowa



Acha, jak się robi wintydż lumę - ano do rozrobionego już w akrylu świecącego proszku należy dodać malutką kropelkę farby akrylowej w kolorze jasnego brązu. To naprawdę jest minimalna dawka. Nie wolno przesadzić bo nie będzie świecić. Za dnia jej kolor ma być delikatnie beżowy. Po ciemku będzie dawać jak normalna
