Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 77 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#1 Wysłany: 2013-03-07, 13:19 ... w wyborze zegara wiszącego
Nie jest to ściśle zgodne z tematyką Forum, ale gdzie mam zwrócić się z tą sprawą, ach gdzie? Mój "Metron" jest bliski wydania ostatniego tyknienia. Niewiele pomogła mu naprawa u zegarmistrza, więc raczej nadszedł już czas na odnowienie sprzętu tykającego. Niestety, w sklepach i necie panuje kwarc, a mechaników prawie nie ma. Może ktoś z Was, Kumotrzy ma jakiś pomysł? Może być chińszczyzna, czemu nie, tylko jakaś w miarę przyzwoita.
Jeżeli nie zależy Ci na antyku, możesz poszperać po sklepach sprzedających meble przywleczone z Holandii. Trafiają się tam niegłupie zegary, zarówno stojące jak i wiszące. Ja tak kupiłem kilka, zupełnie przyzwoite mechanizmy (stosunkowo grube płyty, co jest ważne w tego typu zegarach), wykonanie skrzynek też na pewno lepsze, niż to, co oferują w typowych sklepach z zegarami.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 11 razy Wiek: 77 Dołączył: 18 Cze 2010 Posty: 1873 Skąd: WOT
#9 Wysłany: 2013-03-07, 17:01
Chciałbym się zmieścić w 1KPLN, jak byłoby mniej nie obraziłbym się. Warunkiem sine qua non, głównie dla Najlepszej z Żon, jest mechaniczny napęd, najchętniej wahadłowy. Gdyby nie to, zegar pokazany przez Tomka, bardzo by mi odpowiadał.
Ja osobiście, nie wyobrażam sobie, żeby w pokoju nie chodził zegar wahadłowy. Jakoś dźwięk takiego zegara wpływa na mnie uspokajająco. Co jakiś czas "odpalam" kwadransiaka, bardzo szybko przestaje przeszkadzać jego melodia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach