Pies czy kot?: pies Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 2042 Skąd: zDolny Śląsk
#1 Wysłany: 2013-06-09, 10:53 Dziwny problem z Citizenem Promasterem
Cześć,
Kumotry, mam małą zagwozdkę z najnowszym nabytkiem: Citizen Promaster w wersji Pepsi.
Do rzeczy: nie mogąc wytrzymać do wyjazdu mojego braciaka w dalekie kraje, gdzie miał mi kupić takiego Citka, a chcąc mieć już coś "na lato" kupiłem w jednym ze znanych tutaj sklepów u majfriendów Citizena w wydaniu Pepsi.
Zegarek doszedł do mnie bardzo szybko, porządnie zapakowany, ofoliowany, z kompletem papierów i roczną gwarancją na cały świat.
Oczywiście, zegarek poszedł od razu na łapę. Po kilku (ok 5) godzinach domowego noszenia, odstawiłem go na noc. Rano okazało się, że po zdjęciu z łapy pochodził jeszcze 2 godziny i się zatrzymał. Pomyślałem, że być może zbyt mało intensywnie "machałem łapą" żeby dostatecznie się nakręcił. W sobotę nosiłem go od samego rana przez jakieś 8 godzin, później poszedł na półkę. I sytuacja się powtórzyła: po 2 godzinach STOP. Dodam, że był używany intensywniej, niż dnia poprzedniego. Nawet specjalnie założyłem go na prawą rękę (jestem praworęczny)
Zmierzam ku poincie
Gwarancja oczywiście jest, ale ... tradycyjnie od majfriendów - wpisana dopiero od 30 czerwca, a mamy dziś dopiero 9. Nie pierwszy to raz, chyba robią zapas terminu gwarancji na wypadek przedłożenia czasu transportu
Z uwagi na to, że jest gwarancja (i z sugestii sprzedawcy z mywatches.com) zadzwoniłem do Swissa do Wrocławia, z pytaniem czy przyjmą (są też dystrybutorem Citizena) Powiedziałem miłej Pani w czym problem i że gwarancja zaczyna się niejako od 30 czerwca. Pani uczciwie powiedziała, że nie wie co w tej sytuacji i że oddzwoni po niedzieli.
I teraz dylemat: odesłać zegarek do sklepu? Czekać na "rozpoczęcie" biegu gwarancji (jeszcze jakieś 3 tyg) i oddać do sklepu z żądaniem naprawy?
PS
Dodam, że dziś rano zegarek lekko nakręciłem manualnie i oczywiście chodził przez długi czas.
Bardzo głośno (jak na moje ucho) porusza się wahnik (?) - grzechocze jakbym miał kulkę od łożyska w środku W Seiko z tym się nie spotkałem.
Uff.. kończę, bo przydługo się zrobiło, pozdrawiam.
Pomógł: 33 razy Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 6275 Skąd: Warszawa
#4 Wysłany: 2013-06-09, 20:35
a dokreciles go?
o ile pamietam tam siedzi miyota 8200, a ona ma dokrecanie koronka.
edyta: przypomnialo mi sie - miyoty serii 8000 sa jednokierunkowe (przeciwnie do ruchu wskazowek); moze po prostu sie nie nakreca do konca. Nowy zegar sie musi dotrzec poza tym.
_________________ beceen | ***** ***
Ostatnio zmieniony przez beceen 2013-06-09, 20:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 17 razy Wiek: 43 Dołączył: 23 Cze 2011 Posty: 6122 Skąd: Warszawa
#7 Wysłany: 2013-06-10, 12:29
Hogg, jeszcze jeden argument za poczekaniem, bo może się ułoży - oficjalny serwis Citizena w Warszawie jest, delikatnie rzecz ujmując, opieszały.
Na wymianę szkiełka w takim maluchu czekałem... 4 miesiące!
Nie wiem, może Śląsk ma własny serwis, lepszy i szybszy...
_________________ "Sracz był oddalony od wyra, szło się w deszczu. Gówniane to były czasy."
W kwestii głośnej pracy dodam słowo od siebie. Miyota 82XX ma to do siebie że pracuje bardzo głośno, nieporównywalnie głośniej od mechanizmów Seiko. Poza tym tak jak beceen pisze, naciąg jest jednokierunkowy więc na "biegu jałowym" jest to mechanizm porównywalny hałaśliwością bardziej z Seagullem niż z Seiko.
Jeżeli natomiast chodzi o efektywność naciągu to jest to generalnie mechanizm który startuje od lekkiego poruszenia. Przed ewentualną wizytą w serwisie proponuję najpierw sprawdzić dwie rzeczy:
1. dokręcić go z koronki, odłożyć i wtedy sprawdzić rezerwę chodu
2. ponosić go przez cały dzień lub dwa (tylko nie przy biurku), ewentualnie pomachać trochę ręką (ruchem obrotowo-nakręcającym )i sprawdzić rezerwę chodu
Pies czy kot?: pies Pomógł: 30 razy Dołączył: 13 Maj 2012 Posty: 2042 Skąd: zDolny Śląsk
#9 Wysłany: 2013-06-10, 18:01
Z dokreceniem jutro spróbuję.Co do "machania" łapą: tak robiłem kilka godzin (intensywne używanie cykora) i rezerwa ok. 2 godzin tylko.
EDYCJA:
Zrobiłem jak kumotry kazali i wszystko ok. Człowiek całe życie się uczy. Pepsiak hula jak trzeba, niezły fun factory jak dla mua
[ Dodano: 2013-06-13, 18:16 ]
Podbijam temat, bo niestety dupcong z tego Po dwóch dniach nie schodzenia z łapy, Citek po prostu się zatrzymał. Jak "nakręciłem" pochodził dwa dni i dziś STOP. Dodam, że cały czas na łapie (kąpiel i spanie także) Czyli na moje oko jednak coś nie tak z automatem. Bo to chyba nie automat, który trzeba nakręcać?
[ Dodano: 2013-07-18, 12:25 ]
I już wszystko wiadomo: dzwoniłem do serwisu (Anyro) i już wszystko ok. Powód komplikacji: niedokręcony (nieprzykręcony wahnik) Po niedzieli ma do mnie wrócić... tylko, że już straciłem serce do niego
Ostatnio zmieniony przez Hogg 2013-06-12, 10:02, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach