Poprzedni temat «» Następny temat
Ingersoll IN8014BL Galesburg
Autor Wiadomość
Słoniu
Klon Ryżowego Długiego Marszu


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 114 razy
Wiek: 43
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 12934
Skąd: Opole
 #1  Wysłany: 2014-04-05, 20:31   Ingersoll IN8014BL Galesburg

Ingersoll IN8014BL Galesburg (data zakupu 03.2014)



W końcu zawitała do nas wiosna - aczkolwiek - na tegoroczną zimę także specjalnie narzekać nie można było. Wraz ze wzrostem temperatur naturalnie zmieniła się także nasza codzienna garderoba. W moim przypadku zimowe swetry ustąpiły miejsca casualowym koszulom. Niestety, analizując ostatnio dokonywane przeze mnie zegarkowe zakupy zdałem sobie sprawę, że są one mało przyjazne dla ich wąskich mankietów. Oczywiście w moim pudełku można znaleźć kilka zegarków, którym ten rodzaj garderoby specjalnie nie przeszkadza, jednak wbrew pozorom - są one w mniejszości. I tak powstał kolejny pomysł „lekkiego” przetasowania w moim zbiorku.



Co ciekawe, zaczynając swoją przygodę z zegarkami wydawało mi się, że garniturowce będą stanowiły trzon mojej kolekcji Z czasem jednak ustąpiły one miejsca bardziej sportowym modelom chronografów i nurków. Po ostatniej sprzedaży dwóch przedstawicieli tzw. grupy „koszulowej” - bo ta nazwa w mojej opinii tu pasuje - zacząłem poszukiwania kolejnego pretendenta mogącego wypełnić powstałą w ten sposób lukę. Dodatkowo, przeciągająca się realizacja dwóch forumowych projektów dość mocno podsycała chęć zaspokojenia żądzy zakupu. Brak funduszy spowodował jednak, ze próżno było szukać nowego celu wśród produktów szwajcarskich, niemieckich czy japońskich.



Tak też dochodzimy do dość kontrowersyjnej marki Ingersoll, która ze swoją amerykańską historią ma już niewiele wspólnego. Warto jednak wspomnieć, że na kartach historii zegarmistrzowska jest ona zapisana dość mocno , a to choćby dzięki słynnym zegarkowi „yankee” zwanego także „dollar watch”. Niestety, późniejsze kryzysy doprowadziły do podzielenia się firmy, która wielokrotnie zmieniała właściciela aby w roku 1989 zostać wykupioną przez Zeon ltd. będącą jednym z największych importerów zegarków w Brytanii. Bazując na historycznej nazwie od roku 1989 zegarki wykorzystujące brand Ingersoll’a produkowane są w Chinach, dzięki czemu oczywiście ich ceny są mocno konkurencyjne a mnogość dostępnych modeli przysparza o zawrót głowy.



Spędzając spokojnie jeden z sobotnich wieczorów przy „małej szkockiej” w ramach odprężenia zacząłem przeczesywanie zatoki. Ponieważ, w swojej kolekcji Ingersoll posiada modele wyposażone w mechanizmy z komplikacją chronografu, to co jakiś czas sprawdzam, czy nie pojawiają się one w licytacjach - bo warto także dodać, że w ten sposób najłatwiej zakupić zegarki te w okazyjnych cenach. Przeglądając listę aukcji Ingersoll’a przypadkowo natrafiłem na licytację kilku innych modeli wydanych z okazji 120 lecia marki, które to miały swoją premierę na targach BaselWorld w roku 2012. Ponieważ, jednym z zegarków z którymi ostatnio się rozstałem, była kostka Seiko, która pełniła funkcję „koszulowca” od razu moją uwagę przykuł recenzowany model IN8014BL o nazwie własnej Galesburg. Niespecjalnie długo się zastanawiając ustawiłem snajpera i spokojnie poszedłem spać z uczuciem spełnienia. Aukcja kończyła się dopiero we wtorek a natłok codziennych obowiązków spowodował, że o ustawionym snajperze po prostu zapomniałem (zazwyczaj przypomina mi o tym fakcie mail z informacją, że moja oferta jest niewystarczająca). Tym razem nic takiego miejsca nie miało i po powrocie z pracy otrzymałem informację o wygranej aukcji. Nie pozostało mi nic innego niż obciążyć rachunek karty kredytowej i czekać na efekt „spontanicznego” zakupu.



Paczka z Niemiec dotarł do mnie błyskawicznie, bo już po dwóch dniach zaskoczył mnie telefon kuriera z informacją o posiadanej dla mnie przesyłce. Szybkie przechwycenie kartonika spowodowało pierwsze zaskoczenie wynikające z wielkości pakunku. Kartonik był na tyle mały, że zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem nie przeoczyłem informacji o braku oryginalnego pudełka. Po zajrzeniu do środka dostrzegłem jednak czarne pudełeczko z okienkiem i napisem ingersoll, które uśpiło moją czujność. Tak też pierwsza przymiarka została przełożona na wieczór. I to był „szok”!



Pierwsze wrażenie - coś on duży jak na te swoje 42mm. Szybki chwyt suwmiarki - pomiar - i wszystko stało się jasne. Skąd w mojej głowie zakodował się rozmiar 42mm mając w pamięci „małą szkocką„ wolałem nie drążyć. 44mm bez koronki w kostce i tylko 12mm wysokości (pomiar do wysokości lunety)- toż to musi być wielkie! . Jeżeli dodamy do tego sporą powierzchnię samej tarczy i brak jakiegokolwiek bezelu czy ringu wewnętrznego, co przy zegarku koszulowym dziwić nie powinno to mamy naprawdę sporego zawodnika. Po ochłonięciu i oswojeniu się z rozmiarem przeszedłem do dalszych oględzin spontanicznego zakupu.



Spora dwuczęściowa koperta wykonana jest bardzo dobrze. Górna szczotkowana powierzchnia ładnie współgra z okrągłą polerowaną lunetą i stanowi ciekawe tło dla dużej i wyrazistej tarczy ingersoll‘a. Boki oraz uszy także zostały wypolerowane na „lustro” a ich sporą powierzchnię ozdobiono ładnym grawer marki oraz wygodną i dość płaską sygnowana koronką. Do jej praca nie można mieć żadnych zastrzeżeń, a dla ułatwienia jej operowaniem zostało zrobione minimalne podcięcie. Od spodu kopertę wieńczy zakręcany dekiel, który zgodnie z panującą modą posiada szklane okienko umożliwiające podziwianie mechanizmu. Całość konstrukcji zapewnia jedynie 3 atmosfery szczelności, co dla zegarka „koszulowego” jest jak najbardziej akceptowalne.



Za napęd recenzowanego Ingersolla odpowiada mechanizm o kodowej nazwie producenta Caliber 217, który oczywiście nie jest żadnym „inhousem”, a produktem jednego z chińskich kooperantów marki. Dokładnego producenta niestety nie udało mi się namierzyć, co nie zmienia faktu, że oparta o 22 kamienie konstrukcja działa bardzo dobrze. Już przy nastawianiu zegarka sekunda ochoczo budzi się do życia i przy pełnym naciągu sprężyny może pracować przez prawie 46 godzin z częstotliwością 3Hz. Dodatkowo, poza małą sekundą mechanizm posiada także wskazanie rezerwy chodu oraz datownik. Nie zapomniano także o możliwości ręcznego dokręcania sprężyny oraz stop sekundzie.



Przejdźmy w końcu jednak do tego co robi największe wrażenie w tym modelu - a jest to oczywiście tarcza. Przez lekko wypukłe mineralne szkło bez warstwy AR możemy oglądać niesamowitą grę światła wywołaną przez szlif słoneczkowy znajdujący się na niebieskiej tarczy Galesburg’a. Wszystkie nadruki, w tym indeksów 3,6,9,12 oraz logo na tarczy wykonane są precyzyjnie. Dobrze współgrają one z naklejonymi polerowanymi indeksami pozostałych godzin. Powyżej indeksów godzinowych znalazła się także skala minutowa oraz naniesione za pomocą masy luminescencyjnej godzinowe punkty. Poza „literaturą” na tarczy umieszczono także giloszowaną małą sekundę oraz dość dyskretny wskaźnik rezerwy chodu. W rzadko spotykanym miejscu zostało znalazło się białe okienko daty czyli na godzinie 9. Pomimo swojej prostoty tarcza to na pewno mocny atut Galesburg’a. Całość uzupełniają pasujące do projektu proste polerowane wskazówki, a w przypadku minutowej i godzinowej nie zapomniano o „świecącej wstawce”.



Słów kilka należy także poświęcić paskowi. Dość twarda skóra w rozmiarze 22mm ma odbitą fakturę krokodyla. Jej granatowy odcień bardzo ładnie współgra z tarczą zegarka i trzeba przyznać, że jak na oryginalny pasek niedrogiego zegarka gwarantuje ona niezły komfort noszenia. W sumie jakościowo można go porównać do oryginalnego paska zamontowanego przy mojej Certinie ds.-1. Zwieńczenie stanowi bardzo ładnie wykonane podwójne motylkowe zapięcie, które niestety pracuje dość topornie.



Cóż mogę powiedzieć po chwili obcowania z zegarkiem z logo Ingersoll’a na tarczy? Na pewno to, że nie jest to zegarek dla każdego. Kształt koperty, spora wielkość oraz piękny choć mocno zdefiniowany kolor powodują, że jest to produkt mało uniwersalny. Dodatkowo sam projekt jest dość wtórny, bo nie trudno znaleźć tu mocną inspirację modelem sixties square marki Glushette - choć tu lekko ironizując można bronić producenta, że stosowna informacja znalazła się na tarczy (mowa o napisie German Design ;) ).. Brak warstwy AR czy szafirowego szkła także nie nabijają plusów. Czy jednak jest to produkt tak zły? Oczywiście, że nie!



Galesburg’a należy także oceniać przez pryzmat jego ceny - a tu, ciężko już się do czegoś przyczepić. W aktualnych promocjach Ingersoll’a IN8014BL można zakupić za około 150 euro (w licytacjach jeszcze taniej - bo ceny oscylują nawet w granicach 100 euro). Jest to cena bardzo atrakcyjna patrząc co za nią otrzymujemy. Świetnie wykonana koperta, ładna tarcza, automatyczny mechanizm z rezerwą chodu - są to na pewno duże atuty tego produktu. Jeżeli dodamy do tego jezcze gwarancję producenta oraz europejskiego dystrybutora - to mamy ciekawego mocnego gracza na rynku niedrogich zegarków, który śmiało ze swoją odważną stylistyką może stanowić konkurencję dla zegarków modowych czy nawet tanich Japońców.. Bo jeżeli inne produkty z tym logo prezentują podobną jakość wykonania - to nie pozostaje mi nic innego niż je polecić!



Czy Galesburg zasili moją kolekcje i zostanie ze mną na dłużej? Tego jeszcze nie wiem - póki co „zaprzyjaźniamy się”. Niebieska tarcza robi niesamowite wrażenie, a zegarek także pewnie dzięki swoim niecodziennym rozmiarom mocno przykuwa wzrok osób postronnych i póki co wywołuje pozytywne wrażenia. W mojej kolekcji stanowi on ciekawą alternatywę dla Steinharta Marine czy Davis’a Chrono gdzie podobne gabaryty powodują, że zegarki te są dość nietypowymi „koszulowcami”. Jeżeli nawet się rozstaniemy, to wiem, że nie będzie to mój ostatni kontakt z marką Ingersoll, bo IN8014BL przekonał mnie na tyle, że z przyjemnością przyjrze się innym produktom tego producenta.

_________________
Blog o zegarkach ; Facebook Bloga
 
 
kornel91
Majerankowy
Kronikarz


Pomógł: 184 razy
Wiek: 41
Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 18624
Skąd: Biała Podlaska
 #2  Wysłany: 2014-04-05, 20:39   

Recenzja jak zawsze fajna. Chociaż sam zegarek do mnie nie gada. Mi się tylko podoba tarcza a właściwie jej kolor i szlif słoneczny. Niech się nosi :)
_________________
Pozdrawiam
Marcin/kornel91


Adriatica, Ball, Casio ,Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Nethuns, OceanX, Orient Star, Oris, Phoibos, Sinn Zelos
 
 
Szymon
[Usunięty]

 #3  Wysłany: 2014-04-05, 21:54   

Słoniu,
Dzieki za reckę! Zegar nie moja bajka, ale to nie mi ma się podobać ;) pifko
 
 
Ksześ
Sprzedawca Ryżu


Pies czy kot?: pies
Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 116
Skąd: Pyrlandia
 #4  Wysłany: 2014-04-05, 22:28   

A mi się podoba. Taka kostka nie kostka. Dla niezdecydowanych co do kształtu.
Przy tych rozmiarach kostka musi robić wrażenie...

Recenzja super, szczególnie że zawiera wiele subiektywnych odczuć, a jak wiadomo to najważniejsze przy zakupie zegarka - inaczej wszyscy nosiliby te same.

Przydałoby się podsumowanie: co na plus dodatni a co na plus ujemny.
_________________
Mądrzy ciągle się uczą, głupcy wszystko umieją.
 
 
Grizzly
Prezes Uncle Bens'a
to taki nieświeć


Pomógł: 23 razy
Wiek: 61
Dołączył: 09 Lut 2011
Posty: 6964
Skąd: Śląsk
 #5  Wysłany: 2014-04-05, 22:41   

Recka jak zwykle, prima sort, graty za spontaniczny zakup :)
_________________
Człowiek z zegarkiem zna pojęcie czasu.
Człowiek z dwoma zegarkami nigdy nie jest tego pewien.
 
 
zafop
Ryżowy


Pomógł: 3 razy
Wiek: 55
Dołączył: 20 Sie 2012
Posty: 489
Skąd: Warszawa + CCCP
 #6  Wysłany: 2014-04-06, 03:49   

świetna recenzja, a zegarek świetny - to moje garniturowe klimaty pifko

Jakbym był teraz w Европе, to bym go kupił :wkurzony:
_________________
zyj terazniejszoscia
 
 
Woytec
Starszy majerankowy
Stary zrzęda


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 76 razy
Wiek: 64
Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 19126
Skąd: TST
 #7  Wysłany: 2014-04-06, 08:08   

Za recenzję dziękuję, jak zwykle fajnie się czytało pifko
A zegarek... hmmm
_________________
pozdrawiam, Wojtek

Komunizm 2.0, czyli nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy.
 
 
Sylwek
[Usunięty]

 #8  Wysłany: 2014-04-06, 21:34   

szóstkę zjadło temu zegarku .... i to na moje go skreśla
 
 
Charlie
Starszy Ryżowy


Pomógł: 11 razy
Wiek: 35
Dołączył: 11 Mar 2014
Posty: 743
Skąd: Old Europe
 #9  Wysłany: 2014-04-07, 12:20   

recka fajna, zegarek kompletnie nie w moim guście i ta ucięta 6 :( mogli ją sobie śmiało darować :P
 
 
mercandede
Kulis


Dołączył: 16 Cze 2014
Posty: 16
Skąd: Warszawa
 #10  Wysłany: 2014-06-18, 09:05   

Panowie to kwestia gustu, myślę że ma żywo może być ok.
 
 
Tomek
King of chinese maierans
Nie znam się ...


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 317 razy
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 28712
Skąd: ...
 #11  Wysłany: 2014-06-18, 09:10   

mercandede napisał/a:
Panowie to kwestia gustu, myślę że ma żywo może być ok.

mercandede, gdzieś się spieszysz? Walisz post za postem w starych tematach hmmm Może tak coś merytorycznego napiszesz?

Tak na marginesie, żeby uzyskać dostęp do Bazarku trzeba mieć, poza 69 postami, również min. dwa miesiące stażu na forum.
 
 
Velmer
Starszy Ryżowy

Pies czy kot?: pies
Pomógł: 7 razy
Wiek: 41
Dołączył: 17 Maj 2014
Posty: 640
Skąd: Rzeszów
 #12  Wysłany: 2014-08-06, 09:50   

Taki kwadraciak mi się podoba.Nie mam takiego i chyba zacznę szukać.
_________________
hej ho
 
 
jarx
Sprzedawca Ryżu
jarx


Pomógł: 1 raz
Wiek: 48
Dołączył: 10 Mar 2014
Posty: 199
Skąd: Oberschlesien
 #13  Wysłany: 2014-09-18, 11:54   

Ładny zegarek, mimo obgryzionej szóstki daje rade. Rezerwa mocy zawsze podkreśla wyjątkowość.
Dzięki za recenzje. Kostki mi jeszcze brakuje w kolekcji to może coś podobnego pod mankiet poszukam.
_________________
Jarek
 
 
Hogg
Właściciel Pola Ryżowego


Pies czy kot?: pies
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 2042
Skąd: zDolny Śląsk
 #14  Wysłany: 2014-09-22, 20:33   

Fajny, chociaż trochę... za mało kostki w kostce cool
 
 
Smok
Właściciel Kilku Fabryk Ryżu


Pomógł: 12 razy
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 3828
Skąd: Myszków - miasto, które wykończył kapitalizm
 #15  Wysłany: 2014-09-22, 22:36   

Według mnie efekt tarczy psuje trochę okienko datownika, gdyby nie to byłby niemalże ideał ;)
_________________
СДЕЛАНО В СССР – najlepsze zegarki na świecie !!!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Charcoal2 Theme © Zarron Media modified for Przemo by joli
Wersja mobilna forum