[bandi]

Kumotrzy pomóżcie. Wpadł mi ostatnio w oko Citizen taki jak na zdjęciu poglądowym poniżej:



I teraz pytanie - czy brać w stali czy jednak w tytanie?

A może ewentualnie iść w prostą klasykę - tylko, że nie ma szafiru



A może dać se siana i kasę przepić?

[barteq_m]

Nighthawk’a bierz

[kornel91]

bandi, tylko stal IMO. Tytan za lekki. Ja mam citka jak na pierwszym zdjęciu tylko wersje z jasna tarcza jajecznice 😀Chwalę go sobie bardzo. Jest szafir z ar

[Machu]

A musi być tyle węża

[kornel91]

Machu, wąż jest ok uwierz

[Szymon]

Dla mnie najlepszy Jaszcząb to jest ten, którego kiedyś miałem:





Jeden z niewielu zegarków, którego sprzedaży żałuję trochę

[bandi]

Wonsz mi nie przeszkadza, mam jeszcze w miarę dobry wzrok , a jak się pogorszy to i tak godzinę odczytam bo wskazy duże i białe na tle czarnej tarczy
Chodzi mi o to żeby zegarek był "niezniszczalny" bo przewiduje dla niego dożywocie u mnie(tak wiem herezja ) i tak się zastanawiam co lepsze czy stal czy tytan. Kwestia wagi jest na drugim planie.
No i z tego też względu brak szafiru przemawia na niekorzyść najthołka

[Woytec]

[Hogg]

[Sebastian]

Wybrałbym tytan ze względu na wygodę noszenia.
A że za lekki, i stal lepsza to tylko takie piętrolenie

[Szymon]

[bladerunner]

>>>

Wariant piąty, czyli - Citizen Eco-Drive Satellite Wave, ze stali najwyższej jakości i z szafirowym szkiełkiem oczywiście...



<<<

[Fazi]

Stawiam na klasyka, u mnie Havana w brązie (tarcza)

[teston]

Prota klasyka. Wciąż liczę na to, że kiedyś sobie odkupię

[Woytec]