Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#16 Wysłany: 2013-01-07, 15:49
Ja chyba jednak wolę Poljota.Jak by Wostok zapakował 2809 w porządną stalową kopertę,dał porządną tarczę i wskazówki jak w Poljotach eksportowych to byłby zegarek idealny.
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#17 Wysłany: 2013-01-07, 15:55
buran napisał/a:
Ja chyba jednak wolę Poljota.Jak by Wostok zapakował 2809 w porządną stalową kopertę,dał porządną tarczę i wskazówki jak w Poljotach eksportowych to byłby zegarek idealny.
Słusznie i naukowo! Masz rację, ze jeśli w ofercie Wostoka czegoś brakuje, to dobrego, stalowego Precyzyjnego, który jeszcze byłby w miarę szczelny przy tym Szkoda, że ten kapitalny mechanizm nie doczekał się "godnego" opakowania - teraz 90% tych zegarków wygląda okropnie
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#18 Wysłany: 2013-01-07, 16:15
Niestety wygląda to tak jakby silnik ferrari zapakowali do moskwicza,tarcze słabe i niestety w większości po prostu brzydkie tak samo wskazówki.Obok jest wątek z eksportowymi Poljotami,to jest zupełnie inna półka,zabrakło tak niewiele a byłby prawdziwy odpowiednik Zenitha(no prawie)
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#19 Wysłany: 2013-01-07, 16:22
Tarcze nie są takie znowu złe. Te późne, srebrne nawet bywają ładne. te wczesne białe - odlschool, że tak powiem, ale też ładne. Tylko niestety z reguły sa zalane w trupa .
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#21 Wysłany: 2013-01-07, 16:29
Owszem,fajnie,ale wołna mogła wyglądać mniej więcej tak
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Pies czy kot?: pies Pomógł: 7 razy Wiek: 55 Dołączył: 08 Sie 2010 Posty: 3281 Skąd: Bielsko-Biała
#23 Wysłany: 2013-01-07, 16:36
oj tam,oj tam,mogli gwiazdkę czerwoną zrobić
_________________ Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich. Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
Z tym tranzystorem to nawet nie była kwestia jego awaryjności - była pewnie podobna co innych tego typu mechanizmów. Czyli... spora
Szkopuł tkwil w kosztach ich eksploatacji. Jeśli ktoś z was ma tego typu mechanizmy, to niech sam sobie odpowie na ile wystarcza obecna bateria ... Czasami na miesiąc, a maksymalnie - na jakieś 4 miesiące. Te baterie mają kilkukrotnie większą pojemność niż baterie z lat '60, i kosztują grosze. Wtedy bateria potrafiła kosztować kupę siana ! Idę o zakład, że wtedy taki mechanizm na baterii nie ciągnął dłużej niż kilka tygodni ! Przypomnijcie sobie ile ciągnęły wasze "elektroniki" jak w szkole byliście (mowa do 30+ latków ) ... 3-4 miesiące i było po baterii, a nowa, w Pewexie, kosztowała full kasy!
_________________
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#26 Wysłany: 2013-01-07, 17:32
Jak kogoś było stać na 7 mediową Montanę to i na baterię do niej na pewnych rzeczach nie można dziadować. Byci wczesnym snobsterem i granie melodyjek to był obowiązek.
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Ostatnio zmieniony przez Ratler Wściekły I 2013-01-07, 17:33, w całości zmieniany 1 raz
Ratler Wściekły I Klon Właściciela Kilku Fabryk Ryżu Forumowy Pajacyków
Pies czy kot?: pies Pomógł: 36 razy Wiek: 52 Dołączył: 08 Lut 2012 Posty: 15991 Skąd: Zabrze
#28 Wysłany: 2013-01-07, 18:07
Bo to było światko postępu
_________________ Bo każdy z nas ma tu jakąś swoją niszę. Jeden lubi kwarce, inny vintage. Inny tworzy tarcze sygnowane swoim inicjałem. I piękno pasji polega na tym, że wszyscy się tu mieszczą i wszyscy wzajemnie swoją pasję szanują.
Spam [Usunięty]
#29 Wysłany: 2013-01-07, 18:11
Ciniol napisał/a:
Bo to było światko postępu
...to były piękne czasy... najmniejsza pierdółka urastała do skoku cywilizacyjnego...
Pies czy kot?: kot Pomógł: 9 razy Wiek: 39 Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2964 Skąd: Sosnowiec
#30 Wysłany: 2013-01-07, 18:12
Słyszałem taki mit - wieść gminną, plotkę ludową, jak kto woli, ze Sovietom nie udało się opracować technologii produkcji gwarantujacej prawidłowe działanie "tranzystora". Po prostu psuły się na potęgę z uwagi na niedociągnięcia w skali mikro. Ktoś nawet pisał,z e obwiniano wibracje generowane przez pobliską linię metra, choć nie wiem, czy to możliew - przekazuję to, co piszą ludziska na WUS (a tam różne rzeczy piszą i nie zawsze do końca mądre - jak to na forach ) Plotka jak plotka, ale o tyle wiarygodna, ze z egzemplarzy znajdowanych dzisiaj praktycznie żaden nie daje oznak życia, mimo iż specjalnie znoszone, ani zalane często nie są.
Spam napisał/a:
Ciniol napisał/a:
Bo to było światko postępu
...to były piękne czasy... najmniejsza pierdółka urastała do skoku cywilizacyjnego...
tzw. powiew Zachodu
_________________ Ну, погоди!
Ostatnio zmieniony przez pmwas 2013-01-07, 18:14, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach